„Dymisja feralnej minister jest prawdopodobna. Ale pytanie, kiedy, gdzie i przez kogo ta decyzja będzie ogłoszona, pozostaje na razie otwarte” – zauważyła dpa.
„Ufam SPD, że podejmą dobrą decyzję. Im szybciej będziemy mieć jasność, tym lepiej” – skomentowała w sobotę Sara Nanni, rzeczniczka ds. polityki obronnej grupy parlamentarnej Zielonych.
„Nawet takie czekanie i wahanie szkodzi Bundeswehrze” – ocenił lider CDU Friedrich Merz, podkreślając, że krążące w mediach pogłoski powinny zostać zakończone podjęciem decyzji przez kanclerza. Jak dodał Merz, Bundeswehrą powinien kierować ktoś, kto „stanie na wysokości zadania” i nie będzie tak przytłoczony stanowiskiem, jak Lambrecht”.
„Zabawa w kotka i myszkę w przypadku jej (Lambrecht) dymisji jest niegodna tego urzędu. Oczekujemy, że decyzje zostaną podjęte bardzo szybko” – zgodził się sekretarz generalny CDU Mario Czaja.
Coraz więcej polityków opowiada się też za rezygnacją z zasady parytetu przy obsadzaniu ministerstw (połowę stanowisk w rządzie RFN zajmują mężczyźni, a połowę kobiety). W przypadku nowej nominacji na czele resortu obrony nie powinno to obowiązywać – zgodziła się Nanni. „Co innego sformułowanie takiego celu podczas tworzenia rządu, a następnie jego realizacja, a co innego wykluczenie z góry pewnych opcji w obecnej sytuacji” - uzasadniła.
„Kanclerz federalny nie powinien obsadzać ważnego dla bezpieczeństwa Niemiec resortu obrony kierując się kryterium równości płci, a jedynie kryterium kompetencji” – podkreślił Wolfgang Kubicki, wiceszef FDP. „Po czterech słabych ministrach Bundeswehra w końcu zasługuje na kogoś, kto się na niej zna”.
„Apelujemy do kanclerza, aby w końcu pozwolił Christine Lambrecht na rezygnację i aby niezwłocznie wyznaczył następcę” – skomentował Dietmar Bartsch, szef klubu parlamentarnego Lewicy. Szef tej partii Martin Schirdewan zaznaczył przy tym, „zmiana personalna nie rozwiąże problemu, chodzi bowiem o to, aby rząd federalny w końcu zmienił kurs i odszedł od logiki wojskowej w kierunku logiki pokoju, dyplomacji oraz negocjacji pokojowych”.
W filmie opublikowanym w sylwestra, minister Lambrecht opowiadała o wojnie w Ukrainie na tle odgłosów noworocznych fajerwerków. Jej wypowiedź została skrytykowana jako niewłaściwa – przypomina dpa. Minister od początku urzędowania na czele resortu obrony była krytykowana, m.in. za niekompetencję na stanowisku, liczne błędy i wpadki, brak znajomości Bundeswehry, jej struktur, wyposażenia i stopni wojskowych. (PAP)
kgr/