Ukraiński politolog: Polska wiodącym sojusznikiem USA w Europie Środkowej

2023-02-21 07:45 aktualizacja: 2023-02-21, 11:43
Prezydent Joe Biden i prezydent Andrzej Duda, fot. PAP/ Marcin Obara
Prezydent Joe Biden i prezydent Andrzej Duda, fot. PAP/ Marcin Obara
Wizyta prezydenta USA Joe Bidena w Polsce potwierdza, iż jest ona wiodącym sojusznikiem Stanów Zjednoczonych w Europie Środkowej, zaś jego wcześniejszy przyjazd na Ukrainę oznacza, że Kijów nie jest sam z walczącą przeciw niemu Moskwą – ocenił ukraiński politolog Jewhen Mahda.

„Wizyta Bidena w Warszawie to potwierdzenie, że Polska jest wiodącym sojusznikiem USA w Europie Środkowej. Jest to ważne również dla Ukrainy” – skomentował w rozmowie z PAP.

Jak wyjaśnił, poprzez przyjazd Bidena do Warszawy Stany Zjednoczone demonstrują, że region bałtycko-czarnomorski i państwa Bukareszteńskiej Dziewiątki są w polityce Waszyngtonu priorytetem.

„Dla polskich polityków jest to także potwierdzeniem ich prawidłowego kursu w polityce wobec Ukrainy. Wsparcie, jakiego Polska jej udziela, fakt przyjęcia uciekających przed wojną Ukraińców jak gości, a nie uchodźców, jest ogromnym plusem” – wskazał politolog.

Mahda nazwał wizyty Bidena w Polsce i na Ukrainie wydarzeniem historycznym.

Ekspert: Ukraina jest na dobrej drodze do zwycięstwa w wojnie z Rosją

„To są dni, w których tworzy się historia. Amerykański prezydent nie był na Ukrainie od 15 lat. Przyjazd Bidena do Kijowa świadczy, że Ukraina jest na dobrej drodze do zwycięstwa w wojnie z Rosją. A nasze zwycięstwo nie jest możliwe bez porządnego zabezpieczenia na tyłach frontu. I Polska jest dzisiaj właśnie tym zabezpieczeniem” – podkreślił.

Ekspert uprzedził jednocześnie, by dwa nasze kraje nie oczekiwały od Stanów Zjednoczonych zbyt wiele. „Przestrzegałbym przed zawrotem głowy od sukcesu, bo nie będzie tak, że USA dadzą nam wszystko, czego tylko chcemy. Tak idealnie nie będzie” – powiedział.

„Stany Zjednoczone prowadzą w tej wojnie swoją grę i ta gra nie przewiduje szybkiej porażki Rosji. Chciałbym, by było zrozumiałe, że Amerykanie boją się szybkiej porażki Rosji. Ale nie pozostawią Ukrainy sam na sam z Rosją, co też należy jasno sobie uświadamiać” – wskazał Mahda w rozmowie z PAP.

Z Kijowa Jarosław Junko (PAP)

mj/