"To, że prezydent Xi podróżuje do Rosji zaledwie kilka dni po tym, jak Międzynarodowy Trybunał Karny wydał nakaz aresztowania prezydenta Putina, sugeruje, że Chiny nie czują żadnej odpowiedzialności, by rozliczyć Kreml z okrucieństw dokonanych na Ukrainie. I zamiast potępiać je, wolą raczej dać Rosji osłonę dyplomatyczną do kontynowania tych samych zbrodni" - powiedział Blinken na konferencji prasowej prezentującej doroczny raport Departamentu Stanu USA na temat przestrzegania praw człowieka we wszystkich krajach świata.
Blinken ocenił przy tym, że Chiny będą chcieć wykorzystać wizytę, by promować swój plan pokojowy m.in. wzywający do zawieszenia broni.
Jak stwierdził szef amerykańskiej dyplomacji, takie rozwiązanie - nie zakładające wycofania wojsk Rosji z Ukrainy - "w praktyce oznaczałoby wsparcie dla usankcjonowania rosyjskiego podboju" oraz pozwoliłoby Rosji na kontynuację swoich zbrodni i przygotowanie do kolejnych ofensyw.
"Świat nie powinien dać się nabrać na żaden taktyczny ruch Rosji, wspierany przez Chiny czy inny kraj, by zamrozić tę wojnę na jej własnych warunkach" - powiedział Blinken.
Doroczny raport poświęcony przestrzeganiu praw człowieka
Mówiąc o tegorocznym raporcie, wśród najważniejszych wydarzeń dotyczących praw człowieka Blinken wymienił - oprócz rosyjskiej agresji - tłumienie protestów w Iranie, represje talibów wobec afgańskich kobiet, dalsze ludobójstwo dokonywane przez Chiny na Ujgurach oraz prześladowania przez Pekin Tybetańczyków i mieszkańców Hongkongu.
Blinken wspomniał także o zakończeniu walk w wojnie domowej w Etiopii. Zaznaczył przy tym, że USA ustaliły, iż członkowie etiopskich i erytrejskich sił zbrojnych dopuścili się zbrodni przeciwko ludzkości, w tym czystek etnicznych wobec Tigrajczyków. Wezwał obie strony do wymierzenia sprawiedliwości sprawcom zbrodni wojennych.
W części raportu poświęconej Polsce, autorzy podkreślają działania naszego kraju na rzecz uchodźców z Ukrainy, jednak wymienili także "problemy z niezależnością sądownictwa, restrykcje dotyczące wolności słowa, w tym odnoszące się do zniesławienia i obrazy uczuć religijnych" czy też "doniesienia o złym traktowaniu nieregularnych migrantów z krajów trzecich". W raporcie zamieszczono również wzmianki o użyciu przez polskie służby oprogramowania inwigilacyjnego Pegasus.
Z Waszyngtonu Oskar Górzyński (PAP)
mmi/