Wilk zginął pod kołami nissana. Wbiegł tuż przed nadjeżdżający samochód

2023-03-29 13:29 aktualizacja: 2023-03-29, 14:41
Wilk zginął pod kołami samochodu Fot. KPP Ostrów Mazowiecka
Wilk zginął pod kołami samochodu Fot. KPP Ostrów Mazowiecka
Na dk 8 w powiecie ostrowskim (Mazowieckie) 29-letni kierowca śmiertelnie potrącił wilka. Zwierzę wbiegło na jezdnię tuż przed nadjeżdżający samochód. Policjanci byli tym faktem zdziwieni, gdyż w okolicznych lasach częściej spotyka się dziki, sarny czy łosie.

Jak poinformowała w środę rzeczniczka Komendy Powiatowej Policji w Ostrowi Mazowieckiej mł. asp. Marzena Laczkowska, w niedzielny wieczór dyżurny policji odebrał informację o zderzeniu nissana ze zwierzęciem na drodze krajowej nr 8 w pobliżu Podborza.

"Niemałe zdziwienie wywołał u funkcjonariuszy fakt, że nissan kierowany przez 29-latka z powiatu ostrowskiego śmiertelnie potrącił wilka" – powiedziała rzeczniczka. Policjantka podkreśliła, że znaczna część dróg w powiecie ostrowskim prowadzi przez lasy i szlaki wędrowne dzikich zwierząt: dzików, saren czy łosi.

"Jak się okazało, teraz możemy spodziewać się także wilków. Kierowy przejeżdżający przez nasz powiat powinni być zawsze przygotowany na możliwość wtargnięcia dzikiego zwierzęcia" – powiedziała mł. asp. Laczkowska. Zaznaczyła, że zazwyczaj do zdarzeń drogowych z udziałem dzikich zwierząt dochodzi wczesnym rankiem albo wieczorem i nocą.

Policjanci apelują, by podczas jazdy samochodem w godzinach wieczornych i nocnych w okolicach lasów zachować szczególną ostrożność, zmniejszyć prędkość i zwracać uwagę na znak A-18B ostrzegający przed dzikim zwierzętami, które mogą nagle wyskoczyć z lewej bądź prawej strony jezdni.

Jeśli już dojdzie do zderzenia z dzikim zwierzęciem, należy zabezpieczyć miejsce zdarzenia – zjechać na pobocze, włączyć światła awaryjne i wystawić trójkąt ostrzegawczy. "O miejscu i okolicznościach zdarzenia należy zawiadomić służby, korzystając z numerów alarmowych – nawet jeśli szkody materialne są niewielkie i nie ma rannych" – podkreśliła policjantka. Mundurowi wykonają dokumentację ze zdarzenia potrzebną ubezpieczycielowi i powiadomią osoby odpowiedzialne za zabranie zwierzęcia z drogi. Policjantka przypomniała, że nie można samemu przenosić, usuwać z jezdni potrącone lub martwe zwierzę ani nawet je dotykać, bo może mieć wściekliznę lub nagle zaatakować. (PAP)

autorka: Ilona Pecka

mar/