Wspomnienie śp. Marii Kaczyńskiej. Minister Maląg: była wyjątkową pierwszą damą

2023-04-13 17:23 aktualizacja: 2023-04-13, 20:05
W czwartek przed Pałacem Prezydenckim mieszkańcy stolicy ułożyli żółte tulipany, aby uczcić pamięć i oddać hołd pierwszej damie Marii Kaczyńskiej. Fot. PAP/Szymon Pulcyn
W czwartek przed Pałacem Prezydenckim mieszkańcy stolicy ułożyli żółte tulipany, aby uczcić pamięć i oddać hołd pierwszej damie Marii Kaczyńskiej. Fot. PAP/Szymon Pulcyn
Maria Kaczyńska była wyjątkową pierwszą damą, która kochała swoją rodzinę, kochała naród i podejmowała takie działania, które przede wszystkim przyczyniały się do rozwoju polskich rodzin – powiedziała w czwartek minister rodziny i polityki społecznej Marlena Maląg.

W czwartek przed Pałacem Prezydenckim mieszkańcy stolicy ułożyli żółte tulipany, aby uczcić pamięć i oddać hołd pierwszej damie Marii Kaczyńskiej, która zginęła w katastrofie pod Smoleńskiem 10 kwietnia 2010 r. Akcję co roku organizują kluby "Gazety Polskiej".

Kwiaty przed Pałacem Prezydenckim złożyła m.in. minister Marlena Maląg. "Co roku spotykamy się tutaj, aby złożyć te symboliczne, żółte tulipany, wspominając osobę wyjątkową. Maria Kaczyńska była wyjątkową pierwszą damą, wyjątkowym człowiekiem, która kochała swoją rodzinę, kochała naród i podejmowała takie działania, które przede wszystkim przyczyniały się do rozwoju polskich rodzin" – powiedziała w TVP Info szefowa MRiPS.

Wyraziła przekonanie, że tradycja składania tulipanów będzie kontynuowana. Podkreśliła też, że ważne jest pielęgnowanie pamięci ofiar katastrofy smoleńskiej.

10 kwietnia 2010 r. w katastrofie samolotu Tu-154M w Smoleńsku zginęło 96 osób, wśród nich: prezydent prof. Lech Kaczyński z małżonką Marią, ostatni prezydent RP na uchodźstwie Ryszard Kaczorowski oraz inne osobistości. Polska delegacja udawała się na uroczystości 70. rocznicy zbrodni katyńskiej.

13 kwietnia 2010 r. trumna z ciałem pierwszej damy została przywieziona do Warszawy. Wówczas rodacy żegnali Marię Kaczyńską dywanem z żółtych tulipanów ułożonych na Krakowskim Przedmieściu, co w późniejszych latach przerodziło się w tradycję. (PAP)
gn/