Marsz Żywych zakończył się w byłym obozie Auschwitz II-Birkenau

2023-04-18 16:12 aktualizacja: 2023-04-19, 08:05
Marsz Żywych, Oświęcim, Fot. PAP/Zbigniew Meissner
Marsz Żywych, Oświęcim, Fot. PAP/Zbigniew Meissner
Główna ceremonia Marszu Żywych, upamiętniająca ofiary Holokaustu, odbyła się w byłym niemieckim obozie Auschwitz II-Birkenau. Wzięło w niej udział około 40 ocalałych z Holokaustu. Głos zabrał m.in. prezydent Włoch Sergio Mattarella.

Główna ceremonia odbyła się na podwyższeniu ustawionym za pomnikiem ofiar obozu, który stoi pomiędzy ruinami dwóch największych krematoriów i komór gazowych.

Przed pomnikiem zgromadziło się około 10 tys. uczestnicy Marszu, głównie młodych Żydów, ale także kilkuset polskich nastolatków.

Podczas uroczystości oprócz prezydenta Włoch głos zabrali m.in. ocaleni z Holokaustu Halina Birenabaum i rabin Israel Meir Lau.

Zapłonęły pochodnie symbolizujące ofiary, ocalonych i Sprawiedliwych wśród Narodów Świata, którzy ratowali Żydów. Zabrzmią także modlitwy: żałobna El male rachamim oraz kadisz.

Do byłego obozu Birkenau uczestnicy szli trzykilometrową trasą z byłego Auschwitz I. Po drodze pozdrawiała ich grupa Polaków z Ustronia z transparentem z cytatem z Biblii: „Błogosławionym tobie, Izraelu, będę błogosławił. Polsko, błogosław Izrael”. „Jesteśmy ludźmi, którzy kochają Żydów i Boga Izraela, bo jest naszym zbawcą. Przyszliśmy tu, by to potwierdzić” – powiedział jeden z pozdrawiających Roman Górniok.

Uczestnicy marszu mijali m.in. tzw. Judenrampe. To torowisko między byłymi obozami. Od wiosny 1942 do połowy maja 1944 r. docierały tam transporty z przywiezionymi do obozu setkami tysięcy Żydów, kilkudziesięcioma tysiącami Polaków, tysiącami Romów i innymi deportowanymi. Transporty żydowskie poddawane były selekcji, której dokonywali lekarze SS. Zdrowych i silnych kierowali do obozu. Niezdolni do pracy – ok. 75 proc. przywiezionych - trafiali do komór gazowych.

Uczestnicy weszli na teren obozu przez bramę główną. Dla wielu jest ona symbolem Zagłady. Murowany budynek z przeszkloną wieżą wartowniczą, wysoką na niemal 15 m, góruje nad byłym Auschwitz II-Birkenau.

Szli wzdłuż 750-m rampy kolejowej, która powstała wiosną 1944 r., tuż przed rozpoczęciem deportacji ponad 400 tys. Żydów z Węgier. W jej centralnej części lekarze SS przeprowadzali selekcje kierując większość z przywiezionych osób do komór gazowych.

W tym roku Marsz Żywych przypada w 80. rocznicę powstania w getcie warszawskim oraz 75 lat po powstaniu Izraela i 35 lat po pierwszym marszu. 

Po zmówieniu modlitwy kadisz w byłym niemieckim obozie Auschwitz II-Birkenau zakończyła się główna ceremonia tegorocznego Marszu Żywych. Jest on wyrazem pamięci o ofiarach Holokaustu. W tym roku odbył się on w 80. rocznicę wybuchu powstania w getcie warszawskim.

Kadisz jest w judaizmie modlitwą będącą składnikiem wszystkich zbiorowych modłów żydowskich. Odmawia ją także mężczyzna przez cały rok po śmierci bliskiego członka rodziny i w każdą rocznicę jego zgonu (jarcajt). Kadisz wymaga minjanu, czyli obecności 10 dorosłych mężczyzn.

Uczestnicy zmówili też El male rachamim, tradycyjną modlitwę za tych, którzy odeszli. Zaśpiewali Hatikwę, pieśń będącą hymnem Izraela.

Uczestnicy – Żydzi, w tradycyjnych niebieskich kurkach ortalionowych ze stylizowaną Gwiazdą Dawida, symbolem Marszu, często otuleni flagami Izraela oraz swoich krajów, a także młodzi Polacy, powoli opuszczają historyczne miejsce.

Pozostawili tam wiele małych, drewnianych tabliczek symbolizujących macewy - żydowskie nagrobki. Na nich umieszczali nazwiska swoich bliskich, którzy zginęli w Holokauście, lub pokojowe przesłania.

W Marszu Żywych uczestniczyło około 10 tys. uczestników. W tym roku odbył się on w 75. rocznicę powstania Izraela i 35 lat po pierwszym marszu. (PAP)

Autor: Marek Szafrański

kw/kgr/