Zgłoszenie o pożarze hałdy opon na składowisku przy ulicy Marantowskiej w Koninie strażacy otrzymali po godz. 4 rano.
Ok. południa rzecznik prasowy komendanta głównego PSP bryg. Karol Kierzkowski poinformował PAP, że pożarem objęte jest składowisko opon o powierzchni 2500 m kw.
Kierzkowski podał, że na miejscu pożaru z ogniem walczy obecnie ponad 200 strażaków i 47 samochodów.
"Akcją kieruje zastępca komendanta głównego PSP nadbryg. Arkadiusz Przybyła" – poinformował Kierzkowski.
Koniński magistrat w sobotę rano zaapelował w mediach społecznościowych do mieszkańców m.in. Zatorza i osób, które mieszkają w pobliżu składowiska, o nieotwieranie okien, ze względu na unoszące się opary i gęsty dym nad okolicą.
Magistrat poinformował także, że "przeciwko spółce składującej odpady toczy się postępowanie karne w Sądzie Rejonowym w Koninie". "Wcześniej Miasto wycofało zezwolenie na zbieranie odpadów, wzywało do likwidacji składowiska, nałożyło też grzywnę na zarządcę, ale okazała się ona nieściągalna" – podkreślono.
Magistrat podkreślił też, że "regularnie - również z pomocą drona - kontrolowaliśmy składowisko". "Nie przybywało tam odpadów. Miasto nie ma takiego prawa, by wejść na prywatną działkę i usunąć odpady, może to zrobić właściciel, z którym właśnie toczymy bój sądowy. Koszt takiej operacji szacowany jest na kilkadziesiąt milionów złotych" – napisano w komunikacie w mediach społecznościowych. (PAP)
Autorka: Anna Jowsa
Autor: Szymon Kiepel
mj/