„Czuję się jak w surrealistycznym filmie +No Exit+ według Sartre'a” - rzuciła księżna Rita prasie, opuszczając z godnością dom w asyście karabinierów i czterech puchatych piesków rasy bichon frise. Nim odjechała taksówką, zdążyła jeszcze powiedzieć zgromadzonym reporterom, że zamierza napisać książkę o tym, jak potraktowali ją krewniacy męża. Chodzi o to, że księżna zajmowała rezydencję jako spadkobierczyni swojego męża, zmarłego w 2018 roku księcia Nicolo Boncompagniego Ludovisiego. To nie podobało się pozostałym spadkobiercom księcia, konkretnie jego dzieciom z pierwszego małżeństwa, którzy starali się przejąć kontrolę nad nieruchomością, by ją następnie sprzedać.
Głośna batalia o rodzinną spuściznę
We włoskim sądzie udało im się wykazać, że kobieta niewystarczająco dba o historyczną i rodzinną spuściznę, co może doprowadzić do zrujnowania cennego obiektu. Ostatecznie sędzina Miriam Iappelli w styczniu tego roku wydała postanowienie, zobowiązujące policję do eksmitowania każdego, kto nadal zajmuje Casino dell'Aurora, przejęcie willi, zmianę zamków i „pozbycie się lub zniszczenie” wszelkich pozostawionych mebli lub dokumentów. Termin realizacji wyznaczono na 20 kwietnia. Tego dnia z nieruchomości miała zniknąć księżna Rita, dwoje jej wnucząt, gospodyni i córką gospodyni.
Eksmisja arystokratki i jej bliskich
Tak też się stało. Jak relacjonuje agencja Associated Press, zanim jeszcze kobieta opuściła dom, na miejsce przybył ślusarz i w asyście policji wymienił zamki w imponujących, zielonych drzwiach wejściowych. Przy eksmisji obecny był też jeden ze spadkobierców - książę Bante Boncompagni Ludovisi, który oświadczył zebranym dziennikarzom, że dom wymaga generalnego remontu. Odnióśł się też do tego, że Rita urodziła się i wychowała w Stanach. „Mamy naszą policję, mamy naszych sędziów i musisz szanować nasze państwo i nasze prawa, jeśli tu jesteś” - powiedział książę.
O wspomnianej willi zrobiło się głośno w grudniu 2021 roku, gdy, gdy trafiła na sądową aukcję za minimum… 353 mln euro, przy czym jej wartość oszacowano na 471 milionów euro! W dokumencie aukcyjnym zaznaczono ponadto, że nabywca musi się liczyć z dodatkową inwestycją w wysokości ok. 11 mln euro na remont zabytku. Z powodu braku chętnych cenę kilka razy obniżano, ale do sprzedaży nie doszło.
Rezydencja Casino dell'Aurora, znana też jako Villa Ludovisi, została zbudowana w 1570 roku. Najcenniejszym walorem tej nieruchomości jest fresk, jaki włoski malarz Caravaggio namalował farbami olejnymi na gipsowym suficie małego pokoju na drugim piętrze. Dzieło to przedstawia bogów Jowisza, Plutona i Neptuna, a także białego konia. Fresk został zamówiony w 1597 roku przez dyplomatę i mecenasa sztuki, kardynała Francesca Marię Bourbona del Monte. (PAP Life)
kgr/