"Dlatego oczekiwania obywateli państw członkowskich bardzo często nie są brane pod uwagę lub przedstawia się im tylko entuzjastyczną wizję przyszłości pomijając rzeczywistą cenę tej transformacji" - dodaje.
"Każdemu, kto apeluje o umiar, zwłaszcza jeśli chodzi o tempo zmian, przykleja się łatkę truciciela i wroga ochrony środowiska, co jest oczywistą bzdurą" - podkreśla europoseł.
Zwraca uwagę, że protesty rolników w Holandii to jednak dowód na to, że prędzej czy później prawda dociera do wyborców.
"Podobnych demonstracji można się spodziewać w przyszłości także w związku z zakazem rejestracji samochód spalinowych czy rozszerzeniem ETS na transport i budynki. W ten sposób nie reagują obywatele, których oczekiwania są spełnione" - konkluduje Kosma Złotowski.
Tzw. "Fit for 55" to pakiet dyrektyw i rozporządzeń prawnych przygotowanych przez Komisję, które mają doprowadzić do ograniczenia emisji gazów cieplarnianych o co najmniej 55 proc. do 2030 r. (w porównaniu z 1990 r.) i osiągnięcie neutralności klimatycznej do 2050 r.
Te akty prawne przewidują m.in. zakaz sprzedaży nowych samochodów o napędzie spalinowym po 2035 roku; zmiany systemu handlu emisjami (ETS), po których sektory już objęte ETS mają do 2030 roku obniżyć poziom emisji gazów cieplarnianych o 62 proc. w porównaniu z poziomem w roku 2005; stopniowe wycofywanie bezpłatnych uprawnień do emisji w latach 2026–2034; powstanie odrębnego systemu ETS II dla paliw, które wykorzystuje się w transporcie drogowym i do ogrzewania budynków w 2027 roku; powstanie mechanizmu dostosowywania cen na granicach z uwzględnieniem emisji CO2 (CBAM), polegającego na tym, że importerzy takich towarów, jak żelazo, stal, cement, aluminium, nawozy, elektryczność i wodór będą musieli zapłacić różnicę pomiędzy opłatą emisyjną w kraju produkcji a ceną uprawnień do emisji w unijnym ETS; znaczne ograniczenie emisji metanu przez przemysł wydobywczy i rolnictwo.
Z Brukseli Artur Ciechanowicz (PAP)
kw/