"Wołanie o prawdę", "haniebna i bolszewicka ustawa". Burzliwa debata w Sejmie

2023-05-26 19:32 aktualizacja: 2023-05-27, 14:49
Posłowie na sali obrad Sejmu po głosowaniu w sprawie powołania komisji ds. rosyjskich wpływów Fot. PAP/Leszek Szymański
Posłowie na sali obrad Sejmu po głosowaniu w sprawie powołania komisji ds. rosyjskich wpływów Fot. PAP/Leszek Szymański
Jako "haniebną i bolszewicką" ustawę powołaniu komisji ds. rosyjskich wpływów określił szef klubu KO Borys Budka. Łukasz Schreiber (PiS) odpowiadał posłom opozycji: "Nie bójcie się. Nie postępujemy tak, jak wy". Na galerii dla publiczności podczas głosowania obecny był lider PO Donald Tusk.

W piątek późnym popołudniem Sejm nie poparł wniosku Senatu o odrzucenie ustawy o powołaniu Państwowej Komisji ds. badania wpływów rosyjskich na bezpieczeństwo wewnętrzne RP w latach 2007-2022. Ustawa trafi teraz na biurko prezydenta.

Przed głosowaniem głos zabrał szef klubu KO Borys Budka. "Warto powitać byłego przewodniczącego Rady Europejskiej, przewodniczącego Donalda Tuska" - powiedział Budka na wstępie nawiązując do obecności lidera PO na sejmowej galerii dla publiczności. Posłowie KO skandowali wtedy: "Donald Tusk, Donald Tusk".

"Wnoszę o przerwę, żebyście przemyśleli głosowanie nad tą haniebną i bolszewicką ustawą. Ale przede wszystkim przerwa to propozycja dla prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego, żeby nie chował się z tyłu, tylko wyszedł i porozmawiał w takiej normalnej rozmowie, bo ta ustawa to wielkie tchórzostwo Kaczyńskiego, który chce wyeliminować największego rywala. Ale nas jest więcej" - mówił Budka. Dodał, że "4 czerwca w Warszawie pokażemy, że przegrywacie i przegracie te wybory i nie pomogą wam takie bolszewickie ustawy". "Zwyciężymy, zwyciężymy" - skandowali posłowie opozycji.

W odpowiedzi poseł Łukasz Schreiber z PiS ocenił, że zarzucanie prezesowi Kaczyńskiemu tchórzostwa, to "jest po prostu niegodne". "Nie bójcie się i nie trwóżcie. Nie oceniamy wszystkich i nie postępujemy, tak jak wy oceniacie wszystkich swoją miarą. To nie jest przecież komisja, która ma być skierowana przeciwko komukolwiek. To jest wołanie o prawdę o poszanowanie i wzmocnienie konstytucji i suwerenności" - podkreślił. 

Sejm odrzucił wniosek KO o przerwę w obradach.

W środę sejmowa komisja administracji i spraw wewnętrznych pozytywnie oceniła senacką uchwałę o odrzuceniu ustawy ws. powołania komisji. W piątek sprawozdawca komisji Jan Szopiński z Lewicy przez kilkanaście minut szczegółowo omawiał dotychczasowe prace nad ustawą. "Wszyscy ci, którzy razem z Senatem będą głosowali za odrzuceniem tego projektu, głosują za polską demokracją, głosują za tym, aby nasz kraj był wolnym, aby tu była sprawiedliwość" - mówił poseł Lewicy.

"Z tego, co pan powiedział nie dowiedziałam się, co było na komisji, bo to nie było sprawozdanie komisji" - powiedziała marszałek Sejmu Elżbieta Witek do Szopińskiego.

Kazimierz Smoliński (PiS)  ocenił, że "poseł sprawozdawca chyba nie znał projektu ustawy, który przedstawiał". "Jeśli jakikolwiek prawnik przeczyta ten projekt to wie, że orzeczenie komisji jest ostateczne w postępowaniu administracyjnym i podlega zaskarżeniu do sądu. To sądy będą decydowały. Takiej prostej sprawy nie wiecie, to jak chcecie rządzić państwem" - mówiłSmoliński do posłów opozycji.

Ostatecznie za odrzuceniem senackiej uchwały głosowało 234 posłów, przeciw było 219, zaś jedna osoba wstrzymała się od głosu. (PAP)

autor: Marcin Jabłoński

mar/