Beyonce podczas koncertu w Paryżu złożyła hołd Tinie Turner. Fani zarzucili jej hipokryzję

2023-05-29 12:44 aktualizacja: 2023-05-29, 16:12
Beyonce, fot Avalon / Avalon PAP/Photoshot
Beyonce, fot Avalon / Avalon PAP/Photoshot
Świat od kilku dni pogrążony jest w żałobie po Tinie Turner, która zmarła w wieku 83 lat po długiej walce z chorobą. Do grona gwiazd, które pożegnały legendarną wokalistkę, dołączyła Beyonce, która uczciła jej pamięć podczas swojego koncertu w Paryżu. Fani wytknęli jej jednak hipokryzję. Przypomnieli, że w jednym ze swoich największych hitów Beyonce zakpiła z przemocowego związku Turner i jej pierwszego męża.

24 maja świat obiegła smutna wiadomość o śmierci Anny Mae Bullock, znanej na całym świecie jako Tina Turner. Gwiazda od dłuższego czasu zmagała się z poważnymi problemami zdrowotnymi. W 2013 roku przeszła udar mózgu, później zdiagnozowano u niej raka jelita grubego i niewydolność nerek. Wiosną Turner zdradziła, że podupadła na zdrowiu w wyniku konsekwentnego lekceważenia swoich dolegliwości. „Zbyt długo wierzyłam, że moje ciało jest niezniszczalne” – wyznała.

Ośmiokrotną zdobywczynię nagrody Grammy pożegnały znane postaci branży rozrywkowej oraz fani z całego świata. Jak podkreślano w licznych postach publikowanych w sieci, Turner inspirowała nie tylko swoją muzyką, ale i odwagą w dzieleniu się ze światem traumatycznymi szczegółami ze swojego życia prywatnego. Tina otwarcie mówiła o tym, że jej pierwszy mąż, Ike Turner, latami znęcał się nad nią fizycznie i psychicznie. „Mój nos był jego workiem treningowym. Kiedy śpiewałam, zdarzało mi się czuć smak krwi spływającej mi do gardła. Pewnego dnia złamał mi szczękę. Nie pamiętałam już, jak to jest nie mieć podbitego oka” – ujawniła w jednym z wywiadów.

Specjalny hołd Tinie Turner oddała podczas swojego ostatniego koncertu Beyonce. Artystka wyznała, że "Królowa Rock and Rolla" była dla niej inspiracją. „Prawda jest taka, że jeśli jesteście moimi fanami, musicie być też fanami Tiny Turner. Gdyby nie ona, nie byłoby mnie dzisiaj na tej scenie. Czuję się niesamowicie pobłogosławiona, że byłam świadkiem jej blasku i talentu. Wykrzyczcie teraz swoją miłość do niej” – powiedziała ze sceny. Tuż po śmierci Turner Beyonce opublikowała na swojej stronie internetowej oświadczenie, w którym wyraziła ogromny podziw dla starszej koleżanki po fachu. „Kocham cię bezgranicznie. Jestem wdzięczna za wszystkie drogi, które nam utorowałaś. Jesteś uosobieniem siły, pasji i talentu. Dziękuję za wszystko, czego dokonałaś” – wyznała.

Te wyrazy uwielbienia dla Turner nie spodobały się jednak fanom Beyonce. Wielu z nich wciąż ma jej bowiem za złe, że w swoim wielkim przeboju „Drunk In Love” z 2013 roku ona i Jay-Z zakpili z przemocowego związku Turner i jej pierwszego męża. Chodzi o wersy odnoszące się do niesławnej awantury, jaka wiele lat temu wywiązała się między małżonkami w restauracji. Gdy siedzący obok ich stolika fani poprosili Tinę Turner o autograf, jej mąż wpadł w furię. Wściekły z powodu braku zainteresowania jego osobą siłą wepchnął kawałek tortu do ust żony krzycząc: +Jedz to ciasto, Anna Mae!+. W piosence „Drunk In Love” Jay-Z rapuje: +Jestem Ike Turner, nakręcony. Kochanie, wiesz, że nie żartuję, a teraz zjedz ciasto, Anna Mae. Powiedziałem: Zjedz to ciasto, Anna Mae!”.

Właśnie z powodu tego fragmentu fani uznali hołd złożony przez Beyonce za przejaw hipokryzji. „Nie mogę przestać myśleć o tym, jak lekceważący dla Tiny Turner był tekst tej piosenki. Żartowanie z przemocy domowej jest obrzydliwe” – napisała jedna z użytkowniczek Twittera. „Tym, którzy rozpływają się nad hołdem, jaki Beyonce złożyła Tinie Turner, pragnę przypomnieć słowa utworu 'Drunk In Love'. To niesamowicie rozczarowujące, że przemoc domowa i znęcanie się nad kobietami dla wielu jest powodem do kpin” – dodała kolejna. „Nigdy nie puszczam tego numeru, bo według mnie jest zwyczajnie obraźliwy dla wielkiej Tiny” – napisał ktoś inny. (PAP Life)

mj/