Białe i czerwone róże na wodach Cieśniny Gibraltarskiej. Hołd dla generała Sikorskiego i poległych razem z nim w katastrofie

2023-07-05 08:58 aktualizacja: 2023-07-05, 13:56
Jan Józef Kasprzyk, Karol Nawrocki, Janusz Maksymowicz, Stanisława Kociełowicz. Fot. PAP/Albert Zawada
Jan Józef Kasprzyk, Karol Nawrocki, Janusz Maksymowicz, Stanisława Kociełowicz. Fot. PAP/Albert Zawada
Białe i czerwone róże na wody Cieśniny Gibraltarskiej rzucali podkomendni generała Władysława Sikorskiego i przedstawiciele delegacji państwowej, którzy uczestniczyli we wtorkowych uroczystościach upamiętniających gen. Sikorskiego i ofiary katastrofy lotniczej w Gibraltarze. Ceremonia odbyła się dokładnie po 80 latach od chwili katastrofy - o godz. 23.06.

Podkomendni gen. Władysława Sikorskiego, w tym weterani Polskich Sił Zbrojnych na Zachodzie, żołnierze AK, Szarych Szeregów, działacze opozycji antykomunistycznej, przedstawiciele delegacji państwowej, w tym szef Urzędu ds. Kombatantów i Osób Represjonowanych Jan Józef Kasprzyk, prezes IPN dr Karol Nawrocki, delegacja senatorów z Polski w składzie: Beata Małecka-Libera, Joanna Sekuła, Sławomir Rybicki, zebrali się w symbolicznym miejscu katastrofy na Eastern Beach, gdzie przed 80 laty zginął gen. Sikorski i osoby mu towarzyszące.

Modlitwę za poległych odmówili ppłk. Marcin Janocha oraz ks. bp Marcin Makula. Uczestnicy uroczystości w ciszy i zadumie rzucali na morskie fale białe i czerwone róże. Weteranów otaczali Strzelcy i Orlęta ze Związku Strzeleckiego "Strzelec" z Sędziszowa Małopolskiego. Młodzież trzymała w rękach zapalone pochodnie.

Gen. Władysław Sikorski zatrzymał się w Gibraltarze - terytorium zamorskim Wielkiej Brytanii - w drodze powrotnej do Londynu po odbyciu inspekcji Armii Polskiej na Wschodzie. Poza nim 4 lipca 1943 r., krótko po godzinie 23, zginęły towarzyszące mu osoby, m.in. jego córka i najbliżsi współpracownicy, kiedy samolot Liberator, którym lecieli, po 16 sekundach od startu nagle runął do morza.

Wcześniej we wtorek, w godzinach popołudniowych, główne uroczystości ku czci gen. Sikorskiego - premiera RP na uchodźstwie i Naczelnego Wodza - odbyły się przy pomniku upamiętniającym katastrofę gibraltarską. Monument ten znajduje się w eksponowanej lokalizacji w Gibraltarze nad samym morzem, w tzw. Europa Point, skąd można oglądać wybrzeże Afryki.

Okoliczności śmierci gen. Władysława Sikorskiego - współtwórcy zwycięstwa nad Armią Czerwoną w 1920 r., premiera II RP, w czasie II wojny światowej Naczelnego Wodza Polskich Sił Zbrojnych i szefa rządu RP na uchodźstwie - do dziś budzą kontrowersje.

Samolot Liberator II AL523, którym generał wracał z inspekcji Armii Polskiej na Wschodzie, spadł do morza o godz. 23.06 (niektóre źródła mówią o godz. 23.07). W katastrofie śmierć poniosła także córka generała i jego współpracownicy, m.in. szef sztabu Naczelnego Wodza gen. Tadeusz Klimecki. Z katastrofy wyszedł z życiem tylko czeski pilot maszyny.

Przyczyn katastrofy nie wyjaśniono w pełni do dziś. Według oficjalnej wersji przedstawionej w raporcie brytyjskiej komisji badającej okoliczności katastrofy w 1943 r., przyczyną było zablokowanie steru wysokości. Niektórzy uważają jednak, że był to zamach. Jako możliwych autorów wskazywano m.in. sowiecki wywiad, Anglików oraz polską opozycję wobec Sikorskiego.

Po uroczystym pogrzebie w Londynie generał Sikorski pochowany został na cmentarzu polskich lotników w Wielkiej Brytanii, w Newark koło Nottingham. 17 września 1993 r. jego prochy spoczęły w krypcie św. Leonarda w podziemiach katedry na Wawelu.

W listopadzie 2008 r., w ramach śledztwa IPN, ekshumowano szczątki gen. Sikorskiego z trumny w katedrze na Wawelu. Badania ustaliły, że generał zginął w wyniku obrażeń wielu narządów, typowych dla ofiar katastrof komunikacyjnych.

Z Gibraltaru Katarzyna Krzykowska (PAP)

jc/