Rzecznik rządu: Polska i Włochy mają wspólne stanowisko w sprawie ograniczenia nielegalnej imigracji

2023-07-05 14:49 aktualizacja: 2023-07-05, 15:12
Rzecznik prasowy rządu Piotr Müller. Fot. PAP/Paweł Supernak
Rzecznik prasowy rządu Piotr Müller. Fot. PAP/Paweł Supernak
Stanowisko Polski i Włoch w sprawie nielegalnej imigracji jest wspólne; zewnętrzne granice UE powinny być chronione tak, aby jak najmniejsza liczba nielegalnych imigrantów mogła wjeżdżać na teren Wspólnoty - powiedział w środę rzecznik rządu Piotr Müller.

Podczas konferencji prasowej w środę Müller został zapytany o spotkanie premierów Polski i Włoch oraz stanowiska rządów tych krajów ws. nielegalnej imigracji. "Najważniejsze wspólne stanowisko dotyczy kwestii ograniczenia nielegalnej imigracji na teren UE. To stanowisko Polski i Włoch jest wspólne, tzn. że zewnętrzne granice UE powinny być chronione w taki sposób, aby jak najmniejsza liczba nielegalnych imigrantów mogła na teren UE wjeżdżać" - powiedział.

Włochy zgodne z Polską

Jak zaznaczył, jest to najważniejsza część ustaleń podjętych na spotkaniu premierów. "Włochy mają pod przewodnictwem premier Meloni od dawna to samo stanowisko" - dodał.

Premier Włoch Giorgia Meloni przebywa w środę z wizytą w Warszawie. Spotkała się z premierem Mateuszem Morawieckim. Liderzy rozmawiali m.in. o współpracy, gospodarce i bezpieczeństwie, w tym polityce migracyjnej i ochronie granic zewnętrznych Unii Europejskiej.

30 czerwca na konferencji po szczycie UE w Brukseli premier Mateusz Morawiecki powiedział, że w razie próby przełamania konkluzji Rady Europejskiej z 2018 roku ws. relokacji, Polska jest gotowa przygotować pozew do TSUE. Wskazał, że Polska stoi na stanowisku, że jedyną obowiązującą regulacją jest właśnie to postanowienie Rady Europejskiej z roku 2018.

Sprawa relokacji

Konkluzje unijnego szczytu z czerwca 2018 roku mówią wyraźnie, że migranci trafiający na terytorium UE mają być kierowani do ośrodków utworzonych w państwach członkowskich „wyłącznie na zasadzie dobrowolności”, gdzie dochodziłoby do rozróżnienia między nielegalnymi migrantami, którzy musieliby opuścić UE, a tymi którzy potrzebują ochrony międzynarodowej. Konkluzje te mówią też, że „w kontekście tych ośrodków (…) relokacja i przesiedlenie będą miały charakter dobrowolny”.

Unijna komisarz do spraw wewnętrznych Ylva Johansson, która odwiedziła we wtorek włoską wyspę Lampedusa, na którą przybywają setki migrantów z Afryki Północnej oświadczyła zaś podczas konferencji prasowej, że "jeśli jakieś państwo nie zaangażuje się w relokację +migrantów+ musi płacić, nie tylko krajom, które są pod presją, ale także krajom trzecim ".Słowa te padły kilka dni po udzielonym TVN24 wywiadzie, gdzie Johansson mówiła, że tzw. pakt migracyjny, czyli unijne porozumienie w sprawie relokacji migrantów, nie ma charakteru przymusowego.

W połowie czerwca Sejm przyjął uchwałę wyrażającą sprzeciw wobec unijnego mechanizmu relokacji nielegalnych migrantów, która zobowiązuje rząd do stanowczego sprzeciwu wobec propozycji. Prezes PiS Jarosław Kaczyński oświadczył w Sejmie, że kwestia relokacji migrantów w Unii Europejskiej musi być przedmiotem referendum.(PAP)

autor: Mateusz Mikowski

pp/