Inspekcja weterynaryjna wystąpiła w środę do wojewody podlaskiego o wydanie rozporządzenia ws. wyznaczenia stref wokół tego ogniska choroby: obszaru zapowietrzonego w promieniu 3 km wokół miejsca wystąpienia zakażenia i 10-km obszaru zagrożonego. Będzie to dotyczyło obszarów w dwóch powiatach: białostockim i wysokomazowieckim. Projekt tego rozporządzenia razem z wnioskiem o jego wydanie złożyła inspekcja weterynaryjna.
Chorobę zakaźną wywołuje wirus: paramyksowirus typu I; jego obecność potwierdziły we wtorek wyniki badań przeprowadzone przez Państwowy Instytut Weterynarii w Puławach - poinformowała w środę PAP Wojewódzki Inspektor Weterynaryjny ds. zdrowia zwierząt i zwalczania chorób zakaźnych zwierząt lek. wet. Katarzyna Agnieszka Arłukowicz Strankowska.
Dodała, że ostatni przypadek tej choroby w Polsce był notowany w 1974 r.
Służby weterynaryjne ustalają, w jaki sposób doszło do zakażenia drobiu, jest prowadzone postępowanie w tej sprawie. Arłukowicz-Strankowska dodała, że wirus ten występuje u ptaków, także dzikich. Podkreśliła, że jest wysoce zjadliwy, prowadzi do śmiertelności nawet całego stada.
Chora wysoko zaraźliwa
"Choroba w swojej naturze jest dość podobna do wysoce zjadliwej grypy ptaków. Wywołuje ją inny czynnik, inny wirus, natomiast jest to chora wysoko zaraźliwa, przebiegająca bardzo gwałtownie w stadach drobiu, ze 100-proc. nawet śmiertelnością" - powiedziała Arłukowicz-Strankowska. Zaznaczyła przy tym, że na rzekomy pomór drobiu są szczepionki, ale nie są obowiązkowe.
Inspektor Katarzyna Arłukowicz-Strankowska powiedział PAP, że w obszarze 10 km od fermy w Topilcu jest ok. 40 ferm drobiu.
Na fermie w Topilcu było ok. 40 tys. sztuk drobiu, stado trzeba było zlikwidować.(PAP)
autorka: Izabela Próchnicka
kno/