Raport: Rosjanie negują ludobójstwo w Srebrenicy, by poddać w wątpliwość własne zbrodnie na Ukrainie

2023-07-20 11:49 aktualizacja: 2023-07-20, 12:04
Muzułmanka podląca się nad jednym z grobów w Srebrenicy, fot. PAP/EPA/FEHIM DEMIR
Muzułmanka podląca się nad jednym z grobów w Srebrenicy, fot. PAP/EPA/FEHIM DEMIR
Od początku wojny przeciwko Ukrainie Rosjanie zintensyfikowali kampanię negowania ludobójstwa w Srebrenicy, próbując relatywizować zbrodnie, o które oskarża się żołnierzy rosyjskich - mówi w czwartek w rozmowie z Radiem Wolna Europa Marina Maier, autorka raportu opublikowanego przez Centrum Pamięci w Srebrenicy na wschodzie Bośni i Hercegowiny.

W raporcie badającym negowanie ludobójstwa w Srebrenicy przez media rosyjskie zwraca się uwagę na związek niektórych wypowiedzi z poszczególnymi epizodami wojny na Ukrainie. Najwięcej takich przypadków odnotowano w kwietniu 2022 roku, krótko po odkryciu rosyjskich zbrodni w podkijowskiej Buczy.

"Głównym celem Kremla było oskarżenie o wszystko Zachodu, dlatego porównano tę tragedię ze Srebrenicą, którą określono falsyfikatem i inscenizacją" - przypomina Maier.

W okolicach Srebrenicy latem 1995 roku z rąk Sił Zbrojnych Republiki Serbskiej zginęło ponad 8 tys. mężczyzn i chłopców - Boszniaków, czyli zamieszkujących BiH Słowian wyznających islam. Za zbrodnie osądzono do tej pory ok. 50 osób, które skazano na łącznie ponad 700 lat więzienia. Władze wchodzącej w skład BiH Republiki Serbskiej odmawiają określania zbrodni ludobójstwem.

Raport podkreśla, że to właśnie rosyjskie zbrodnie w Buczy doprowadziły do drastycznego wzrostu przywoływania przykładu Srebrenicy, również w największych mediach znajdujących się pod kontrolą Moskwy. "W wielu przypadkach jest to bezpośrednie podważanie ludobójstwa, nazywanie go +wyreżyserowanymi, muzułmańskimi kłamstwami+, +teatrem+ czy +mitem+" - zaznacza badaczka.

"Tych samych określeń używa się następnie do mówienia o zbrodni w Buczy - ją też nazywa się prowokacją" - dodaje Maier.

Autorka raportu wyjaśnia, że "negowanie ludobójstwa w Srebrenicy nie jest celem samym w sobie, ale służy dyskredytacji zachodnich doniesień medialnych i wywiadowczych". "To narzędzie i broń Rosji w jej wojnie przeciwko Ukrainie" - wskazuje Maier.

 

sm/