Niektóre linie lotnicze i biura nadal wysyłają turystów na Rodos, oferując zniżki na pobyt w nadpalonych hotelach

2023-07-25 11:01 aktualizacja: 2023-07-25, 15:58
Rodos. Fot. PAP/EPA MAXAR TECHNOLOGIES HANDOUT
Rodos. Fot. PAP/EPA MAXAR TECHNOLOGIES HANDOUT
Mimo trwającej ewakuacji turystów z ogarniętej ogromnymi pożarami greckiej wyspy Rodos, niektóre linie lotnicze i biura turystyczne nadal wysyłają na nią kolejnych, a nawet oferują zniżki na pobyt w uszkodzonych przez ogień hotelach - pisze we wtorek brytyjski dziennik "i".

"W weekend były przypadki, że biura turystyczne nie zachowywały się odpowiedzialnie, wysyłając ludzi, gdy wiedzieli, że w kraju panuje stan wyjątkowy, wiedzieli, że hotele, do których ci ludzie podróżowali, zostały zamknięte, a oni natychmiast trafiają do centrów ewakuacyjnych. Jeśli biura podróży nie potrafią zachować się odpowiedzialnie, a nie wygląda, by się to poprawiło w ciągu ostatnich 12 godzin, to MSZ powinien zmienić zalecenia dla podróżnych" - powiedział "i" Rory Boland z serwisu konsumenckiego Which?

W szczególności skrytykował on irlandzką tanią linię Ryanair za brak możliwości zmiany rezerwacji biletów bądź zwrotu kosztów. "To głęboko nieodpowiedzialne, bo tak naprawdę mówisz ludziom, że albo podróżują w obszar katastrofy narodowej, zwiększając tam presję, albo zatrzymujemy wasze pieniądze. Myślę, że podróżowanie na te wyspy w tej chwili byłoby szaleństwem. Znajdują się one w środku ogromnej klęski żywiołowej. Nie jest jasne, jaka będzie sytuacja za tydzień, za dwa tygodnie" - dodał.

Jak pisze "i", spośród przewoźników obsługujących loty z Wielkiej Brytanii na Rodos, TUI, Jet2 i EasyJet zawiesiły połączenia do najbliższego weekendu, ale British Airways i Ryanair nadal tam latają. Gazeta dodaje, że niektóre z linii wysłały tam dodatkowe puste samoloty, aby zabrać ewakuowanych turystów, ale nie wszystkie loty powrotne były wypełnione.

Gazeta zwraca uwagę, że niektóre linie lotnicze i biura turystyczne jeszcze w poniedziałek oferowały zorganizowane wakacje do obszarów na Rodos objętych nakazem ewakuacji z powodu pożarów. Np. EasyJet reklamował wyjazdy do miejscowości Lindos od 1 sierpnia - w tym pobyty w ośrodku Lindos Imperial Resort & Spa, który został poważnie uszkodzony przez płomienie. Natomiast biuro TUI oferowało pobyt na siedem dni od najbliższej soboty w miejscowości Kiotari, gdzie według doniesień trzy hotele zostały poważnie uszkodzone przez pożar, w cenie 1878 funtów od osoby z rabatem w wysokości 648 funtów od osoby.

Z Londynu Bartłomiej Niedziński (PAP)

ep/