Wybory samorządowe. Kacper Płażyński podjął decyzję czy będzie ubiegać się o fotel prezydenta Gdańska

2023-07-27 12:10 aktualizacja: 2023-07-27, 12:50
Kacper Płażyński, Fot. PAP/Adam Warżawa
Kacper Płażyński, Fot. PAP/Adam Warżawa
Pewnie chciałbym zostać prezydentem Gdańska, to jest piękne i chlubne, to ogromna odpowiedzialność, ale realizuję się w parlamencie i nie mam takich planów, by ponownie startować w wyborach prezydenckich w Gdańsku – oświadczył na antenie Radia Gdańsk poseł PiS Kacper Płażyński.

"W wyborach włodarza miasta liczy się człowiek. Jeśli PO na prezydenta Gdańska chciałaby wystawić kogoś, kto jest wartościowym menedżerem, uczciwym, kompetentnym, mógłbym na kogoś takiego oddać głos. Jeśli reprezentowałby też wyborców PiS – niech będzie nawet jeden, wspólny kandydat" - oznajmił w czwartkowej audycji poseł PiS.

Jego zdaniem nie będzie to jednak możliwe.

"PO będzie stawiać na kogoś, kto będzie bronić jej interesów w Gdańsku, dogadywać się z deweloperami. Kandydat PO będzie musiał realizować te same interesy co prezydent Dulkiewicz" - stwierdził.

Poseł podkreślił, że PiS powinno szukać sojuszy, postawić na kogoś, kto ma markę i wiarygodność.

"Nie musi być nawet z Prawa i Sprawiedliwości, chodzi o to, by miał szerokie poparcie. Być może uda się kogoś takiego znaleźć" - zaznaczył Płażyński.

"Pewnie chciałbym zostać prezydentem Gdańska, to jest piękne i chlubne, to ogromna odpowiedzialność, ale realizuję się w parlamencie i nie mam takich planów, by ponownie startować w wyborach prezydenckich w Gdańsku" - oświadczył.

Polityk PiS w 2018 r. przegrał walkę o prezydenturę w Gdańsku w II turze z Pawłem Adamowiczem (komitet bezpartyjny "Wszystko dla Gdańska"), pełniącym funkcję prezydenta miasta od 1998 r. Adamowicza poparły 129 tys. 683 osoby (64,80 proc. głosów). Na Płażyńskiego głosowało w II turze 70 tys. 432 osoby (35,20 proc.). (PAP)

autor: Piotr Mirowicz

kw/