Raport w sprawie Bulwaru Filadelfijskiego w Toruniu. Wskazano błędy wojewódzkiego konserwatora zabytków

2023-08-08 12:49 aktualizacja: 2023-08-08, 14:48
Przebudowa Bulwaru Filadelfijskiego w Toruniu. Fot. PAP/Tytus Żmijewski
Przebudowa Bulwaru Filadelfijskiego w Toruniu. Fot. PAP/Tytus Żmijewski
Komisja Stowarzyszenia Naukowego Archeologów Polskich przedstawiła raport dotyczący prac prowadzonych na Bulwarze Filadelfijskim w Toruniu. Wymieniono w nim szereg błędów wojewódzkiego konserwatora zabytków. Innego zdania jest przedstawicielka wojewódzkich służb konserwatorskich.

Jak informowała wcześniej PAP, na początku maja Zarząd Główny Stowarzyszenia Naukowego Archeologów Polskich powołał doraźną komisję ds. "wyjaśnienia nieprawidłowości przy ratowniczych badaniach archeologicznych prowadzonych na Bulwarze Filadelfijskim w Toruniu".

W skład komisji weszli uznani eksperci z całego kraju: Aleksander Andrzejewski z Oddziału w Łodzi, Ryszard Cędrowski z Oddziału w Warszawie, Piotr Wawrzyniak z Oddziału Lubuskiego, Jacek Wierzbicki z Oddziału Wielkopolskiego i Renata Wiloch-Kozłowska z Oddziału w Gdańsku. Pracami gremium kierował prof. Wierzbicki.

Komisja przedstawiła raport ze swoich prac, w którym wskazano na szereg błędów wojewódzkiego konserwatora zabytków — zarówno w okresie poprzedzającym inwestycję, jak i również w trakcie jej trwania.

"Zdaniem Komisji w świetle wymienionych powyżej faktów należy stwierdzić, że przynajmniej na części obszaru realizowanej inwestycji znajdują się relikty wielowiekowego osadnictwa. W ostatnich wiekach istotnym przebudowom podlegało nabrzeże Wisły, ale działania te realizowane były w dość wąskim pasie. Ingerowano przede wszystkim powierzchniowo i zazwyczaj dość płytko. Dowodami na obecność pozostałości archeologicznych na obszarze objętym inwestycją są zauważone podczas prac ziemnych warstwy kulturowe: w wykopie pod pawilon na wysokości ulicy Łaziennej, relikty budowli znalezione w wykopie po wschodniej stronie Bramy Żeglarskiej, relikty muru znalezione w wykopie po zachodniej stronie Bramy Żeglarskiej, pozostałości zapewne kompleksu kościoła i klasztoru św. Ducha w południowej nitce ul. Bulwar Filadelfijski, na południe od Bramy Klasztornej" - wskazano we wnioskach sprawozdania komisji SNAP.

Zdaniem komisji zasadniczy błąd wojewódzkiego konserwatora zabytków polegał na nieustaleniu zakresu i rodzaju niezbędnych badań archeologicznych.

"Komisja uważa, że zasadniczy błąd, polegający na przyjęciu założenia o braku na obszarze inwestycji +Zagospodarowanie Bulwaru Filadelfijskiego w Toruniu+ nieprzemieszanych nawarstwień archeologicznych, a w związku z tym o nieustalaniu zakresu i rodzaju niezbędnych badań archeologicznych, popełniony został w decyzji K-PWKZ z 5 stycznia 2017 roku" - piszą autorzy raportu.

W ich ocenie założenie to przyjęto bez uwzględnienia wyników wcześniejszych badań archeologicznych i było ono "niestety przez prawie cały czas, aż do listopada 2022 roku, podtrzymywane wbrew faktom, jakimi były ujawniane w różnych partiach obszaru objętego inwestycją relikty architektury i nawarstwień archeologicznych".

"Część z nich nie została w ogóle zbadana i udokumentowana. Komisja podziela zdanie NID, że wytyczne konserwatorskie dla terenu Bulwaru Filadelfijskiego, powinny były zostać opracowane przez służby konserwatorskie w odniesieniu do priorytetu ochrony wyjątkowej uniwersalnej wartości dobra, jeszcze przed podjęciem jakichkolwiek działań inwestycyjnych" - napisano w raporcie.

Jako kolejny błąd wskazano pozostawienie bez jakiegokolwiek zabezpieczenia gotyckich murów, będących najprawdopodobniej reliktami kompleksu kościoła św. Ducha i klasztoru benedyktynek. Zostały one odkryte w listopadzie 2022 roku.

"Tak nagła zmiana warunków ich zalegania — wystawienie na działanie powietrza, deszczów i ujemnej temperatury w okresie jesienno-zimowo-wiosennym — musiało się odbić na stanie zachowania murów, a przede wszystkim zaprawy. Jest to tym bardziej niezrozumiałe, że wiązałoby się zapewne z minimalnymi tylko kosztami. Tak samo niezabezpieczone pozostawiono profile wykopu, które przez kilka miesięcy przerwy w eksploracji nie tylko +mogły się zniszczyć i nieco zmienić+, ale uległy poważnej destrukcji, co widoczne było podczas wizji lokalnej 22 czerwca 2023 roku" - dodano.

Zdaniem komisji niewystarczający był nadzór archeologiczny na terenie inwestycji, realizowany od 6 kwietnia 2023 roku przez Leszka Kucharskiego. Jak wskazano w raporcie, "Miasto Toruń zawarło z nim umowę za zgodą K-PWKZ dopiero po doniesieniach dziennikarzy o odkrywaniu na hałdach ziemi na wysokości Bramy Klasztornej kości ludzkich, ceramiki i zabytkowych cegieł". Kucharski przekonywał w rozmowach z dziennikarzami, że nadzór nie polega na tym, iż będzie on obecny stale na terenie inwestycji.

W ostatnim punkcie wniosków raportu napisano, że "komisja podziela zdanie NID, wyrażone w opinii o programie badań wykopaliskowych przygotowanym przez K. Kuczarę-Alagierską, że +usunięcie warstwy nasypowej musi zostać dokonane pod ścisłą obserwacją archeologa+, bowiem +wszelkie nawarstwienia nad reliktami architektury tworzyły się przez ostatnie 367 lat, przynajmniej część z nich ma zatem charakter zabytkowy+, a +pominięcie w badaniach wszystkich nawarstwień określonych przez WKZ jako +przemieszane+ uniemożliwia prawidłowe wnioskowanie naukowe i jest poważnym błędem metodologicznym".

PAP poprosiła o odniesienie się do treści raportu wojewódzkiego konserwatora zabytków Sambora Gawińskiego. Ten umówił się na spotkanie z dziennikarzem PAP, a podczas niego stwierdził — uprzedzony wcześniej o temacie rozmowy, iż nie zna raportu, bo oficjalnie go jeszcze nie otrzymał. Zadeklarował odniesienie się, gdy zapozna się z treścią sprawozdania. PAP kilka razy prosiła Wojewódzki Urząd Ochrony Zabytków o komentarz w tej sprawie.

We wtorek archeolog z WUOZ Joanna Sosnowska wskazała w rozmowie z reporterem PAP, że na ile udało jej się zapoznać z tym sprawozdaniem, "jest ono niezgodne ze stanem faktycznym, co potwierdzają wyniki obecnie prowadzonych badań archeologicznych na Bulwarze Filadelfijskim w Toruniu".

PAP poprosiła o odniesienie się do treści raportu, jak również wskazanie ewentualnych kroków, które po jego publikacji zamierza podjąć toruński magistrat.

"Urząd Miasta Torunia z uwagą zapoznał się ze sprawozdaniem doraźnej komisji ds. wyjaśnienia nieprawidłowości przy ratowniczych badaniach archeologicznych prowadzonych na Bulwarze Filadelfijskim w Toruniu, które zostało przygotowane przez Stowarzyszenie Naukowe Archeologów Polskich. Wnioski płynące ze sprawozdania nie wnoszą nic nowego do sprawy i głównie dotyczą działalności Kujawsko-Pomorskiego Wojewódzkiego Konserwatora Zabytków, w którego wyłącznej kompetencji pozostaje ochrona zabytków w zakresie prac archeologicznych i wykopaliskowych na terenie miasta" - odpowiedziała Paula Gałązka z Wydziału Komunikacji Społecznej i Informacji Urzędu Miasta Torunia.

Jak dodała, "zadanie jest realizowane zgodnie z posiadanymi pozwoleniami, a Gmina Miasta Toruń aktywnie współpracuje ze wszystkimi organami, które działają zgodnie ze swoimi kompetencjami". (PAP)

Autor: Tomasz Więcławski

kgr/