Czabański: lepiej byłoby, gdyby wiele spraw w UE dało się załatwić bez konfliktu

2019-05-18 17:37 aktualizacja: 2019-05-18, 17:39
 Warszawa, 11.10.2018. Przewodniczący Rady Mediów Narodowych, były prezes PAP Krzysztof Czabański podczas jubileuszu 100-lecia Polskiej Agencji Prasowej, na Zamku Królewskim w Warszawie. Fot. PAP/Stach Leszczyński
Warszawa, 11.10.2018. Przewodniczący Rady Mediów Narodowych, były prezes PAP Krzysztof Czabański podczas jubileuszu 100-lecia Polskiej Agencji Prasowej, na Zamku Królewskim w Warszawie. Fot. PAP/Stach Leszczyński
Byłoby lepiej, gdyby wiele spraw w UE dało się załatwić bez konfliktu - powiedział w Brześciu Kujawskim szef Rady Mediów Narodowych Krzysztof Czabański (PiS). Dodał, że ma nadzieję na taką zmianę w Parlamencie Europejskim po wyborach, żeby dbał on bardziej o interesy wszystkich państw.

"Miejmy świadomość, że to początek cyklu wyborczego w Polsce. Od jego wyniku zależy to, czy będzie dalej realizowana polityka rządu Prawa i Sprawiedliwości - prospołeczna. Jej najważniejsze punkty powodują, że wszyscy obywatele korzystają ze wzrostu gospodarczego" - podkreślił szef RMN na briefingu prasowym.

Dodał, że dzięki polityce PiS nie ma osób wykluczonych. "To przesłanie - o braku wykluczonych - dotyczy również Unii Europejskiej" - powiedział Czabański.

Pytany o możliwy układ sił w nowym PE wyraził nadzieję, że posłów z ramienia partii o poglądach zbliżonych do PiS będzie więcej niż dotychczas.

"Na pewno byłoby dobrze, gdyby współpraca pomiędzy UE a Polską układała się bardziej harmonijnie. To jest oczywiste. Trzeba zabiegać bardzo twardo o swoje interesy, ale z drugiej strony lepiej by było, gdyby wiele spraw dało się załatwić bez konfliktu. Jeżeli europarlament będzie prowadził politykę, która bardziej uwzględnia interesy wszystkich członków UE, to tym lepiej dla wspólnoty, a także dla nas" - powiedział Czabański.

Europoseł PiS Kosma Złotowski, który otwiera listę partii w wyborach do europarlamentu w okręgu kujawsko-pomorskim, dodał, że nadal trwają spotkania z wyborcami w terenie.

"Polska musi sobie miejsce w Unii Europejskiej wywalczyć. Udaje nam się to robić skutecznie. Miejmy nadzieję, że po tych wyborach będzie nas więcej i będziemy w tym jeszcze skuteczniejsi" - podkreślił Złotowski.

Ocenił, że zainteresowanie ludzi polityką rośnie, więc z tego można wyciągnąć wniosek, że frekwencja w wyborach do PE może być wyższa niż 5 lat temu (23,83 proc. - PAP).

"Wybory do europarlamentu i tak w całej Europie cieszą się najmniejszym zainteresowaniem. W Polsce to zainteresowanie jest szczególnie małe. Miejmy nadzieję, że tym razem frekwencja to nie będzie 23 czy 24 procent, ale powiedzmy 30" - dodał Złotowski.

Podkreślił, że PiS w tej kampanii stara się mówić o Europie, ale i o Polsce.

"Sposób w jaki ludzie przyjmują nasze materiały wyborcze się zmienił. Nie powiem, że jest diametralnie inny, ale sympatii czujemy dużo więcej niż 5 lat temu" - stwierdził Złotowski.(PAP)

autorzy: Tomasz Więcławski, Jerzy Rausz

twi/ rau/ mark/