Morawiecki w sobotę odwiedza województwo kujawsko-pomorskie. W Bydgoszczy w hali Klubu Sportowego "Gwiazda", wziął udział w treningu tenisa stołowego dzieci z klubów sportowych z regionu. Szef rządu rozegrał także dwa pojedynki - z drugą "rakietą" w Polsce w kategorii młodziczek Karolina Hołdą oraz z jednym z najwybitniejszych tenisistów stołowych historii naszego kraju Leszkiem Kucharskim - multimedalistą mistrzostw świata i Europy.
Premier powiedział, że przez ostatnie cztery lata rząd przeznaczył z budżetu państwa 2,3 mld zł na rozwój infrastruktury sportowej. "Wcześniej nigdy nie było takiego okresu inwestycji w infrastrukturę sportową. I chcę obiecać, że będziemy inwestować jeszcze więcej w kolejnych czterech latach, bo to jest wielka szansa i nadzieja dla polskiego sportu, ale również zdrowe społeczeństwo. Tak na to patrzymy" - powiedział Morawiecki.
Zwrócił uwagę, że Klub Sportowy "Gwiazda" obchodzi właśnie stulecie i jest bardzo dumny, że dzieci trenują sport i rosną nasi przyszli olimpijczycy. "Nie mam co do tego żadnych wątpliwości, a my chcemy w tym dopomóc, bo zwycięstwa Polaków, ale już nawet występy Polaków, to wielka radość dla wszystkich nas i duma" - powiedział szef rządu.
Wspominał czasy, kiedy sam trenował i podzielił się radą dla dzieci i młodzieży, aby zawsze doceniać swoich przeciwników. "Ja kiedyś w 1983 r. za mało doceniłem mojego przeciwnika i nie wszedłem do pierwszej czwórki w kraju i tak się moja kariera sportowa wtedy zakończyła. Ciężka praca, regularność i dyscyplina spowodują, że będziemy mieli wiele radości i zdrowsze społeczeństwo" - mówił premier.
Przypomniał, że ostatni raz mógł zmierzyć się z Leszkiem Kucharskim 38 lat temu we Wrocławiu, gdy był jeszcze nastolatkiem. Dziękował wszystkim, którzy "wyciągają" dzieci z domów, sprawiają, że te trenują różne dyscypliny, a nie siedzą przed telewizorami.
Minister sportu Danuta Dmowska-Andrzejuk podkreśliła, że cieszy się z faktu reprezentowania rządu w tych pojedynkach przez premiera, gdyż ona sama - jak przyznała - w tej dyscyplinie poradziłaby sobie dużo gorzej w starciu z tak znakomitymi zawodnikami. "100 klubu Gwiazdy Bydgoszcz - to zobowiązuje. Nas zobowiązuje do tego, żebyśmy dbali o sport powszechny, aby mieć osiągnięcia w sporcie zawodowym. Jako ministerstwo i rząd musimy na sport powszechny kłaść ogromny nacisk. Chcemy zabezpieczyć środki potrzebne na rozwój infrastruktury i szerzenie kultury fizycznej" - podkreśliła minister sportu.
Przypomniała, że kierowany przez nią resort już realizuje szereg programów skierowanych do dzieci i młodzieży oraz lokalnych klubów. "Moim marzeniem jest, żeby sport uprawiało jak najwięcej dzieci i młodzieży. Musimy zmierzyć się z problemem otyłości i wad postawy. Dziś wspólnie z Magłosią Glinką (dwukrotną mistrzynią Europy w siatkówce - PAP) przyjechałyśmy tutaj, żeby pokazać jak bliski jest nam sport. Gdy widzę jak gra Karolina (Hołda - PAP), to nie martwię się o jej sukcesy w kolejnych latach" - dodała Dmowska-Andrzejuk.
Przewodniczący Komitetu Stałego Rady Ministrów Łukasz Schreiber przypomniał, że rząd zaproponował w ubiegłym roku 15 mln zł dofinansowania na powstanie w Bydgoszczy - przy stadionie Zawiszy - hali lekkoatletycznej. "Te pieniądze leżą na stole do wykorzystania. Pan premier kilka razy mnie pytał już, czy ta hala jest budowana. Musiałem mu powiedzieć, co przyjęliśmy ze zdumieniem, że miasto nie zdecydowało się po te środki sięgnąć, tłumacząc, że chce budować halę za 50 mln zł i jest to zbyt małe dofinansowanie" - podkreślił Schreiber.
Morawiecki zadeklarował w sobotę, że rząd może podnieść tę kwotę.
"Bydgoszcz jest kuźnią talentów lekkoatletycznych. Podczas jesiennych mistrzostw świata w Katarze po brąz sięgnął Marcin Lewandowski w biegu na 1500 m, a srebro zdobyła Iga Baumgart-Witan w sztafecie 4x400 m. Oboje, a także tyczkarz Paweł Wojciechowski są też halowymi mistrzami Europy. Hala lekkoatletyczna jest w tym mieście potrzebna. Usłyszeliśmy dziś, że jest deklaracja podniesienia dotacji do kwoty, którą oczekuje miasto. Mówimy więc dziś +sprawdzam+ do prezydenta Bydgoszczy i władz miasta. Jeżeli chcecie wybudować tę halę naprawdę, to czekamy na wniosek do Ministerstwa Sportu" - powiedział Schreiber. (PAP)
autorzy: Tomasz Więcławski
twi/ kos/ mrr/