W sobotę podczas inauguracji swojego ruchu "Wspólna Polska" prezydent stolicy Rafał Trzaskowski (KO) zapowiedział założenie nowego związku zawodowego o nazwie "Nowa Solidarność". Związek miałby reprezentować m.in. osoby samozatrudnione i pracujące na tzw. umowach śmieciowych.
Śniadek ocenił w rozmowie z PAP, że zakładanie przez Trzaskowskiego związku zawodowego w sytuacji, gdy Platforma Obywatelska przez lata była najbardziej antyzwiązkowym i antypracowniczym ugrupowaniem jest "skrajną hipokryzją".
Według niego, tworzenie kolejnego bytu przez środowiska Platformy Obywatelskiej, z jednej strony świadczy o tym, jak bardzo skompromitowało się ich logo, o tym, że ciągle poszukują czegoś nowego i próbują docierać do ludzi, organizować i skupiać wokół jakiś nowych przesłań, których jedynym spoiwem jest walka z Prawem i Sprawiedliwością.
"Tam nie pozytywny program, nie idee +Solidarności+, ale kwestia walki z PiS i odsuwania PiS od władzy, jest rzeczywistym spoiwem. Dlatego żadne fałszywe podszywanie się pod +Solidarność+ nie pociągnie ludzi" - podkreślił b. szef "Solidarności".
Pytany, jak ocenia nazwę związku Trzaskowskiego "Nowa Solidarność", Śniadek odparł, że mało wiarygodne jest podszywanie się pod NSZZ "Solidarność". "Wszelkie próby podszywania się, ze strony PO, czy pana Trzaskowskiego, są tak mało wiarygodne, że nie wierzę, żeby mogły pociągnąć jakiekolwiek znaczące gremia ludzi" - stwierdził poseł PiS.
Jego zdaniem, dla Polek i Polaków oczywiste jest, że to PiS realizuje program "Solidarności". "Ja przez całe życie szedłem drogą realizacji ideałów Sierpnia 1980r., również jako szef +Solidarności". I w tej chwili realizując program PiS mam takie kolosalne poczucie, wręcz pewnego spełnienia, że wreszcie teraz realizujemy te przesłania Sierpnia - program +Solidarności+" - zaznaczył Śniadek. (PAP)
autor: Edyta Roś