KO tworzy Sieć Obrony Protestujących 

2020-10-30 11:43 aktualizacja: 2020-10-30, 18:44
Przewodniczący Platformy Obywatelskiej Borys Budka (L) i wiceprzewodnicząca KP KO Kamila Gasiuk-Pihowicz (P). Fot. PAP/Wojciech Olkuśnik
Przewodniczący Platformy Obywatelskiej Borys Budka (L) i wiceprzewodnicząca KP KO Kamila Gasiuk-Pihowicz (P). Fot. PAP/Wojciech Olkuśnik
Koalicja Obywatelska tworzy Sieć Obrony Protestujących dla uczestników protestów w całym kraju - poinformowali w piątek posłowie Koalicji Obywatelskiej. Zapowiedzieli, że protestujący będą mogli uzyskać pomoc prawną w biurach parlamentarzystów KO w swoim okręgu.

Wielotysięczne protesty przeciw zaostrzeniu prawa aborcyjnego trwają od zeszłego czwartku. To skutek orzeczenia Trybunału Konstytucyjnego, który stwierdził, że przepis zezwalający - na mocy ustawy z 1993 r. - na dopuszczalność aborcji w przypadku dużego prawdopodobieństwa ciężkiego i nieodwracalnego upośledzenia płodu albo nieuleczalnej choroby zagrażającej jego życiu jest niezgodny z konstytucją.

Przewodniczący PO Borys Budka ocenił na konferencji prasowej, że "państwo polskie znalazło się w głębokim kryzysie", a "nieodpowiedzialna władza zamiast walczyć ze skutkami pandemii rozpętała ideologiczną wojnę".

Politycy KO będą stać po stronie osób, które walczą o swoje prawa

"Cały aparat państwowy jest skoncentrowany na walce z protestującymi, a nie na walce z pandemią. Miejscem każdego odpowiedzialnego polityka powinien być protest i wspieranie osób, które walczą o swoje słuszne prawo. Dlatego tworzymy Sieć Obrony Protestujących" - poinformował Budka.

Posłanka KO Kamila Gasiuk-Pihowicz przekazała, że w ramach Sieci Obrony Protestujących "każdy z protestujących, który będzie potrzebował pomocy prawnej, będzie ją mógł znaleźć w biurach parlamentarzystów KO w swoim okręgu".

Budka zapewnił, że politycy KO będą "używać swoich immunitetów, parlamentarnych praw, by stać po stronie osób, które walczą o swoje prawa".

W konferencji wzięli udział także Prezes Naczelnej Rady Adwokackiej mec. Jacek Trela i mec. Jacek Dubois.

Trela przekazał, że w pomoc dla zatrzymanych protestujących włączyła się Naczelna Rada Adwokacka i okręgowe rady. "W tę pomoc zaangażowanych jest ponad tysiąc adwokatów, głównie młodych" - dodał.

Trela i Dubois przypomnieli, że każdy zatrzymany przez policję ma prawo do profesjonalnego pełnomocnika, co gwarantują m.in. konstytucja, dyrektywy Parlamentu Europejskiego i Kodeks postępowania karnego. Podkreślili także, że zatrzymani mogą żądać podania powodu zatrzymania, podania nazwiska funkcjonariusza, który tego dokonał i zażądać kontaktu z adwokatem.

"Nikt z protestujących nie zostanie bez pomocy.(...) Będziemy wszędzie tam, gdzie policja nadużywając praw, będzie próbowała bezprawnie zatrzymać, legitymować, pozbawiać wolności" - zapewnił mec. Dubois.

Budka podziękował wszystkimi organizacjom pozarządowym, polskiej adwokaturze i radcom prawnym za to, że "z całą determinacją bronią elementarnych praw do protestu i przeciwstawiają się wtedy, kiedy władza łamie prawo".

Posłanka KO Barbara Nowacka zapewniła, że "protestujący mogą liczyć na polityków KO". "Kiedy trzeba, możecie na nas liczyć, kiedy trzeba, będziemy starali się deeskalować konflikty, kiedy trzeba, będziemy was bronić" - oświadczyła.

"To Kaczyński stoi za wyrokiem TK"

Budka był pytany podczas konferencji, jak ocenia decyzję policji o ochranianiu domów posłów PiS i czy demonstrujący powinni tam protestować, czy raczej powinni robić to przed gmachami instytucji państwowych. Lider PO stwierdził, że "rola policji to przede wszystkim dbanie o bezpieczeństwo obywateli a nie ochrona biur parlamentarzystów partii rządzącej".

Lider PO stwierdził, że to szef PiS Jarosław Kaczyński "brutalnie wszedł w życie polskich kobiet". "To Kaczyński stoi za wyrokiem tzw. Trybunału  Konstytucyjnego, to Kaczyński najpierw stchórzył w parlamencie bojąc się wprowadzić nieludzkie przepisy ograniczające prawa kobiet a potem w centrum pandemii zdecydował się, by takie regulacje tylnymi drzwiami, pseudo-Trybunałem wprowadzić" - mówił.

Budka zaznaczył, że jest "ostatnią osobą, która chciałaby kogokolwiek pouczać gdzie i jak ma demonstrować". "Jedyne o co mogę apelować to, żeby protesty były zawsze pokojowe, by nigdy nie miały form agresji i by żadna i żaden z was nie dał się sprowokować, zwłaszcza, że może się okazać, że te bojówki, do których wzywał Jarosław Kaczyński w swoim orędziu, mogą do czegoś takiego dążyć" - powiedział szef PO zwracając się do uczestników protestów.

Został też zapytany, jak ocenia stanowisko Prokuratora Krajowego Bogdana Święczkowskiego, który zapowiedział ściganie organizatorów protestów. "Można zapytać, gdzie był Prokurator Krajowy, kiedy wyprowadzano z polskiego budżetu miliony złotych na testy i maseczki bez atestów, kiedy w kasie Ministerstwa Zdrowia brakuje kilkudziesięciu milionów złotych wydanych na respiratory. Można zapytać, gdzie był Prokurator Krajowy i podległa mu prokuratura, kiedy kolejne afery PiS-u pozostawały bez echa" - odpowiedział.

Budka o działaniach Święczkowskiego

W ujawnionym w czwartek piśmie Święczkowskiego do prokuratorów regionalnych, jest polecenie, aby prokuratorzy prowadzący postępowania związane z odbywającymi się w całym kraju protestami bezzwłocznie przeprowadzali czynności i wydawali decyzje procesowe. Napisano tam również m.in., że "każde zachowanie osoby organizującej nielegalną demonstrację albo podżegającej lub nawołującej do udziału w niej winno być przede wszystkim oceniane w kontekście wyczerpania czynu zabronionego z art. 165 par. 1 pkt 1 kk w zakresie sprowadzenia niebezpieczeństwa dla życia i zdrowia wielu osób poprzez spowodowanie zagrożenia epidemiologicznego". Czyn ten zagrożony jest karą do 8 lat więzienia.

Według Budki działania Święczkowskiego to "próba zastraszania obywateli i wykorzystania aparatu państwowego do walki z ludźmi, którzy słusznie upominają się o swoje prawa".

"W dodatku, jeśli nominatka ministra (sprawiedliwości, Zbigniewa) Ziobry, prezes Sądu Okręgowego w Warszawie wprost mówi, że mogą być zwiększone posiedzenia aresztowe, to znaczy, że posiada jakąś wiedzę, że ta władza decyduje się na konfrontację. To bardzo źle wróży" - powiedział lider PO. Podkreślił, że dzisiaj państwo powinno skupić się nie na walce z kobietami, z własnymi obywatelami, ale na walce z pandemią. (PAP)

autor: Iwona Pałczyńska, Marzena Kozłowska