Premier powiedziała, że gen. Pawlikowski poprosił o zwolnienie z służby i przechodzi na emeryturę ze względu na stan zdrowia. "W piątek jego prośba została przeze mnie spełniona, został odwołany" - dodała.
Pytana, czy powodem odejścia Pawlikowskiego był tylko jego stan zdrowia, premier powiedziała: "Gen. Pawlikowski zrobił bardzo dużo dobrego w Biurze Ochrony Rządu i jego roczna praca jest przeze mnie oceniana bardzo dobrze". Jak mówiła, chce podziękować za pracę gen. Pawlikowskiemu. "Pamiętam Światowe Dni Młodzieży i bardzo duże zaangażowanie pana generała w to, ażeby ta wspaniała impreza przebiegła spokojnie i bezpiecznie" - zaznaczyła.
"Tak to się często zdarza, że są powody, kiedy trzeba zrezygnować ze służby i pan generał Pawlikowski poprosił właśnie o taką możliwość" - wyjaśniła szefowa rządu.
Jak dodała, obowiązki gen. Pawlikowskiego pełni obecnie zastępca szefa BOR płk Tomasz Kędzierski. "Ponieważ odejście gen. (Pawlikowskiego) nie było planowane wcześniej, więc w tej chwili będziemy po konsultacjach i przeprowadzeniu postępowania, będziemy wskazywać następcę pana generała" - zapowiedziała premier.
Gen. Pawlikowski stał na czele Biura od grudnia 2015 roku. Pawlikowski z BOR związany był od 1995 r. W latach 1997-2001 był szefem ochrony bezpośredniej Ministra Spraw Zagranicznych, a w latach 2004-2005 pełnił funkcję szefa Wydziału Organizacji i Współpracy Międzynarodowej BOR. Był też m.in. stałym członkiem Międzyresortowego Zespołu ds. Zwalczania Terroryzmu.
W październiku 2006 r. został szefem BOR i funkcję tę pełnił do listopada 2007 r. Następnie - w latach 2009-2010 - był szefem pionu szkolenia w Centralnym Biurze Antykorupcyjnym; a od września 2015 r. doradcą społecznym prezydenta Andrzeja Dudy. (PAP)
mrr/ je/