Trwa posiedzenie sądu w sprawie wyroku dla Aleksieja Nawalnego

2021-02-02 09:32 aktualizacja: 2021-02-02, 13:46
Bezprecedensowe siły policji, zablokowane ulice i zatrzymania - tak wygląda sytuacja wokół Moskiewskiego Sądu Miejskiego, do którego przywieziono już rosyjskiego opozycjonistę Aleksieja Nawalnego. Sąd może zadecydować we wtorek o jego osadzeniu w kolonii karnej.

Przed budynkiem sądu stoi co najmniej pięć autobusów policyjnych i kilka pojazdów technicznych. W cały rejon ściągnięto bezprecedensowe siły policji; są też funkcjonariusze gwardii narodowej (Rosgwardii).

Sprawa Aleksieja Nawalnego trafiła do sądu

Policja koło metra zatrzymywała młodych mężczyzn, być może oceniając ich jako potencjalnych zwolenników Nawalnego. Spod stacji metra, która znajduje się najbliżej Moskiewskiego Sądu Miejskiego odjechała całkowicie wypełniona furgonetka policyjna. Zatrzymani wsadzani są do drugiej furgonetki. Portal Projekt podał, że dziennikarzom policja nie pozwala na filmowanie zatrzymań.

Media niezależne szacują liczbę zatrzymanych na ponad 20.

Przed rozpoczęciem posiedzenia zatrzymany został także co najmniej jeden dziennikarz, korespondent portalu SOTA.

Nawalny został przywieziony do sądu i jest na sali rozpraw w szklanej kabinie, przed którą stoją i rozmawiają z nim jego adwokaci Olga Michajłowa i Wadim Kobziew. Po godz. 9 czasu polskiego na salę rozpraw została wpuszczona żona opozycjonisty - Julia.

Sprawa Aleksieja Nawalnego. Czego dotyczą zarzuty?

Przed rozpoczęciem posiedzenia okazało się, że zmieniona została sędzia prowadząca rozprawę; sprawę Nawalnego rozpatruje teraz sędzia Natalia Riepnikowa.

W 2014 roku Nawalny został skazany na 3,5 roku kolonii karnej w zawieszeniu za domniemaną defraudację funduszy francuskiej firmy Yves Rocher. W tym procesie współoskarżonym był jego brat Oleg Nawalny, któremu sąd nie zawiesił wykonania kary i który odbył wyrok w kolonii karnej. Obaj nie przyznawali się do winy.

O zamianę wyroku w zawieszeniu na bezwzględne wykonanie kary zwróciła się do sądu Federalna Służba Więzienna (FSIN). Jeśli taka decyzja zapadnie, Nawalny będzie musiał odbyć wyrok 3,5 roku w kolonii karnej. FSIN utrzymuje, że Nawalny naruszył warunki okresu próby, bo nie dopełnił obowiązku meldowania się służbom więziennym. Adwokaci polityka odrzucają te zarzuty.

Około 100 osób zatrzymano w pobliżu sądu podczas procesu Nawalnego 

W rejonie Moskiewskiego Sądu Miejskiego, gdzie trwa we wtorek posiedzenie w sprawie opozycjonisty Aleksieja Nawalnego, zatrzymanych zostało około 100 osób - podał portal OWD-Info, monitorujący zatrzymania w Rosji. Wśród zatrzymanych są dziennikarze.

Policja nie pozwala ludziom zbliżyć się do budynku sądu. Zatrzymana została m.in. dziewczyna, która prowadziła jednoosobową pikietę w obronie Nawalnego. Policja jednak zabiera także tych, którzy nie demonstrują i nie wznoszą żadnych haseł.

Od około godziny w sądzie trwa posiedzenie, na którym ma zapaść decyzja o "odwieszeniu" wyroku wobec opozycjonisty. Nawalnemu grozi 3,5 roku pobytu w kolonii karnej. 

Rozpoczęło się posiedzenie sądu w sprawie wyroku dla Nawalnego 

W Moskiewskim Sądzie Miejskim rozpoczęło się we wtorek posiedzenie, na którym rozpatrzony będzie wniosek służb więziennych o zamianę wyroku w zawieszeniu, wydanego w 2014 roku wobec opozycjonisty Aleksieja Nawalnego, na faktyczne pozbawienie wolności.

Nawalnemu grozi 3,5 roku pobytu w kolonii karnej

Sędzia poprosiła Nawalnego, by przedstawił się, ten odparł, że na razie ona sama się nie przedstawiła. Sędzia podała swoje nazwisko - Riepnikowa. Krótko przed posiedzeniem okazało się, że doszło do zmiany sędzi i teraz sprawę rozpatruje Natalia Riepnikowa.

Nawalny jest na sali sądu w szklanej kabinie, przy której stoi sześciu funkcjonariuszy policji. Opozycjonista zdołał przed rozprawą porozmawiać ze swoją żoną Julią. Powiedział jej, że policjanci informowali go, iż "stale narusza ona porządek publiczny". Nawalna została zatrzymana na demonstracjach w obronie jej męża w minioną niedzielę i 23 stycznia.

Sędzia Riepnikowa zabroniła robienia zdjęć i nagrań wideo procesu, pozwala tylko na obecność dziennikarzy piszących.

Służby więzienne proszą w sądzie o 3,5 roku więzienia dla Nawalnego

Przedstawiciel rosyjskich służb więziennych poprosił we wtorek w sądzie w Moskwie o uchylenie wyroku w zawieszeniu wobec opozycjonisty Aleksieja Nawalnego, wydanego w 2014 roku i wykonanie orzeczonej wtedy kary 3,5 roku kolonii karnej.

"Proszę o uchylenie wyroku w zawieszeniu i o decyzję o wykonaniu kary, która wyznaczona została wyrokiem sądu (w 2014 roku)" - powiedział przedstawiciel Federalnej Służby Więziennej (FSIN) Aleksandr Jermolin. 

Obecność dyplomatów na procesie Nawalnego to ingerencja w sprawy wewnętrzne 

Rzeczniczka MSZ Rosji Maria Zacharowa oświadczyła we wtorek, że obecność dyplomatów UE i USA na rozprawie sądowej dotyczącej opozycjonisty Aleksieja Nawalnego jest nie tylko ingerencją w sprawy wewnętrzne, ale też dowodem na rolę Zachodu w "próbach powstrzymywania Rosji".

Zacharowa oceniła, że dyplomaci zwykle wspierają swych obywateli podczas procesów odbywających się za granicą. Dodała następnie, że "nawet jeśli przedstawiciele Zachodu oceniają Nawalnego jako +swojego+, to jest on obywatelem Federacji Rosyjskiej".

Oceniła następnie, że to "nie jest po prostu ingerencja w sprawy wewnętrzne suwerennego państwa", a - jak to ujęła - "samodemaskacja" roli Zachodu "w próbach powstrzymywania Rosji".

Rzeczniczka wskazała, że do Moskiewskiego Sądu Miejskiego przyjechali dyplomaci USA, Wielkiej Brytanii, Bułgarii, Polski, Łotwy, Litwy i Austrii. (PAP)

Z Moskwy Anna Wróbel 

kgr/