![Szef Kancelarii Prezesa Rady Ministrów Michał Dworczyk. Fot. PAP/Leszek Szymański](/sites/default/files/styles/main_image/public/202103/pap_20210202_15M_0.jpg?h=2ae80f10&itok=j4hT1CAh)
Szef KRPM podkreślił, że głos EMA ws. szczepionki AstraZeneka jest bardzo ważnym głosem w dyskusji, jaka ostatnio była prowadzona wokół szczepień. Jak powiedział Dworczyk, stanowisko EMA potwierdza dane, którymi dysponował polski rząd. "I mam nadzieję, że podobnie jak Austria, inne kraje również wrócą do korzystania ze szczepionki firmy AstraZeneka. Z punktu widzenia bezpieczeństwa Europy w naszym wspólnym interesie jest szybkie zaszczepienie jak największej części populacji" - powiedział Dworczyk.
"Stanowisko EMA to kolejny dowód na to, że nie warto ulegać histerii czy wpadać w panikę, natomiast warto opierać się na faktach, wytycznych i rekomendacjach naukowców oraz lekarzy. My postępujemy w ten sposób od początku pandemii i po raz kolejny przekonujemy się o słuszności tej strategii" - powiedział minister. Podkreślił, że jak na razie nie ma żadnych potwierdzonych dowodów na to, że zaistniał "jakiś związek przyczynowo-skutkowy" pomiędzy podaniem szczepionki AstraZeneka, a zakrzepami, które wystąpiły u niektórych pacjentów.
Pytany, czy decyzje niektórych krajów europejskich o wstrzymaniu szczepień preparatem firmy AstraZeneka były przedwczesne odparł, że "w jego przekonaniu były to decyzje polityczne, podyktowane przede wszystkim pewną paniką, która wybuchła w ostatnich dniach w UE". (PAP)
Autor: Karol Kostrzewa
mmi/