Zatrzymani polscy działacze są w Mińsku. Nie wiadomo jednak dokładnie gdzie

2021-03-26 14:05 aktualizacja: 2021-03-26, 19:49
ZPB: Poczobut (L), Borys (P) Fot. PAP
ZPB: Poczobut (L), Borys (P) Fot. PAP
Zatrzymani w czwartek działacze Związku Polaków na Białorusi: Andrzej Poczobut, Irena Biernacka i Mara Tiszkowska, a także szefowa Związku Andżelika Borys są w Mińsku, gdzie mają być przesłuchiwani. Wszyscy mają już adwokatów – poinformował Związek Polaków na Białorusi. Jednak nie wiadomo dokładnie, gdzie przetrzymywani są działacze, ani jaki jest ich status.

„Wiemy, że wszyscy są w Mińsku – przewieziono tam wczoraj Andrzeja Poczobuta, Irenę Biernacką i Marię Tiszkowską. Wszystko wskazuje na to, że jest tam również Andżelika Borys” – powiedział PAP Andrzej Pisalnik z ZPB, redaktor portalu Znadniemna.pl.

Z informacji ZPB wynika, że wszyscy mają już adwokatów. Nie ma informacji, gdzie dokładnie przebywają zatrzymani działacze ZPB ani jaki jest ich status.

W czwartek wieczorem o przewiezieniu Poczobuta do Komitetu Śledczego w Mińsku, gdzie odbyło się przesłuchanie, pisało niezależne Białoruskie Stowarzyszenie Dziennikarzy.

„Jesteśmy w kontakcie z rodzinami (zatrzymanych - PAP), ale na razie nie mamy żadnych nowych informacji” – dodał Pisalnik.

W czwartek Poczobut, Biernacka i Tiszkowska, którzy są członkami zarządu głównego ZPB, zostali zatrzymani przez milicję, a w ich mieszkaniach odbyły się rewizje. Biernacka jest szefową oddziału ZPB w Lidzie, Tiszkowska w Wołkowysku. Rewizje odbyły się również w pomieszczeniach ZPB i szkołach polskich.

Andżelika Borys we wtorek została zatrzymana w związku ze sprawą o „organizację nielegalnej imprezy masowej”, za jaką władze uznały doroczny jarmark Grodzieńskie Kaziuki. W środę otrzymała wyrok 15 dni aresztu.

Prokuratura generalna poinformowała w czwartek o wszczęciu sprawy karnej wobec Borys oraz „innych osób”, która dotyczy podżegania do nienawiści na tle narodowościowym i „rehabilitacji nazizmu”. Według komunikatu prokuratury generalnej chodzi o organizowanie w okresie od 2018 r. „szeregu nielegalnych przedsięwzięć masowych z udziałem niepełnoletnich, w czasie których czczono uczestników band antysowieckich działających w czasie Wielkiej Wojny Ojczyźnianej i po jej zakończeniu”.

„Dokonywali oni grabieży i zabójstw ludności cywilnej, niszczenia majątku. Ich działania miały na celu rehabilitację nazizmu i usprawiedliwienie ludobójstwa narodu białoruskiego” – twierdzi prokuratura.

Wskazany przez prokuraturę artykuł kodeksu karnego Białorusi (punkt 3 art. 130) jest zagrożony karą pozbawienia wolności od pięciu do 12 lat.

Mówi on o „celowych działaniach, mających na celu podżeganie do wrogości na tle rasowym, narodowościowym, religijnym lub innym socjalnym”. Chodzi o działania, którym „towarzyszy przemoc” lub które są popełnione przez osoby sprawujące oficjalne funkcje. Punkt 3 dotyczy powyższych działań realizowanych przez grupę osób lub prowadzących do nieumyślnego spowodowania śmierci lub innych poważnych konsekwencji.

ZPB to największa na Białorusi organizacja mniejszości polskiej. W 2005 r. władze w Mińsku pozbawiły ją rejestracji. Do celów statutowych działalności ZPB należy pielęgnowanie polskości, krzewienie polskiej kultury, nauka języka i pielęgnowanie miejsc pamięci.

Justyna Prus (PAP)

liv/
 

TEMATY: