Szef resortu sprawiedliwości był w poniedziałek gościem na antenie Poranka Rozgłośni Katolickich Siódma9. Podczas rozmowy został m.in. zapytany o śledztwo smoleńskie. "Są prowadzone w tym bardzo skomplikowanym śledztwie liczne czynności procesowe, których wyrazem są nowe ustalenia, jakie udało się uzyskać" - podkreślił Ziobro.
Wskazał, że nowymi ustaleniami jest m.in. potwierdzenie stwierdzenia substancji wybuchowych. "Nie przesądzając ich ewentualnego charakteru znalezienia się na miejscu zdarzenia. Takie dane pochodzą m.in. z laboratorium Włoch, ale też i z Wielkiej Brytanii" - podał.
"Biegli nie przesądzali mechanizmu, w wyniku którego doszło do katastrofy. Natomiast wnieśli nowe istotne informacje, które były wynikiem bardzo skrupulatnego, długiego badania tysięcy próbek, które dostarczyła polska prokuratura" - tłumaczył.
"W międzyczasie przeprowadzono też ekshumacje, które pozwoliły wykazać jak w sposób zakłamany i z brakiem szacunku taktowano zwłoki polskiej elity w Rosji i w grobach znajdywały się szczątki różnych osób" - ocenił.
Według ministra sprawiedliwości to wszystko było wynikiem gruntownych działań prokuratury, które powinny być przeprowadzone zaraz na początku śledztwa. "Zawsze na początku śledztwa wykonuje się sekcję zwłok i bada się przyczyny, i mechanizm śmierci konkretnych osób. Tego nie było i to nadrobiła prokuratura" - zaznaczył.
Ziobro: wystąpiliśmy do międzynarodowego zespołu wybitnych biegłych ze Stanów Zjednoczonych
"Wystąpiliśmy również na podstawie całości zgromadzonego materiału dowodowego do międzynarodowego zespołu wybitnych biegłych ze Stanów Zjednoczonych, którzy pracują teraz na tymi dostarczonymi przez poszczególne ośrodki badawcze z Europy danymi. Przygotowują całość opisu przebiegu tej katastrofy, jak do niej doszło. I to jest proces, który się dzieje" - powiedział.
Ziobro podczas rozmowy został także zapytany o ewentualne zarzuty dla byłego premiera Donalda Tuska. "O tym będą decydować prokuratorzy, kto usłyszy zarzuty. Gdybym miał wyrazić opinię, to postawiono by zarzut, że usiłuję politycznie wpływać na przebieg tego śledztwa" - podkreślił.
"Nie ulega jednak najmniejszej wątpliwości w tej chwili w ocenie pozakarnej, że stosunek pana Donalda Tuska do całego śledztwa był co najmniej niefrasobliwy, używając bardzo delikatnych słów. Polskie państwo pod przywództwem Donalda Tuska wykazało się wyjątkową słabością i bezradnością" - dodał. (PAP)
Autor: Bartłomiej Figaj
mst/