Przestrzega też marszałka Senatu Tomasza Grodzkiego: poprawki wprowadzone przez Senat do KPO mogą doprowadzić do formułowania wobec Polski zarzutów naruszenia praworządności.
KPO podlegał nie tylko konsultacjom wewnątrzresortowym, ale też społecznym
Buda w rozmowie z "Rz" przyznaje, że "wszystko na to wskazuje", że to on będzie odpowiadał za realizację KPO. "Chociaż polityka jest zmienna, a ja jestem od wykonywania zadań, więc nie przywiązywałbym się do tego. Na ten moment jednak rzeczywiście odpowiadam za KPO" - stwierdził wiceminister.
Zapytany, czy przeprowadzono gruntowne konsultacje społeczne nad KPO, Buda odpowiedział: "nie pamiętam dokumentu, który byłby lepiej skonsultowany niż właśnie KPO".
"Nie ma środowiska, które byłoby zainteresowane planem i nie miało możliwości zajęcia stanowiska. Zrobiliśmy też wysłuchanie publiczne, co było ewenementem na skalę Polski, podczas którego sto organizacji pozarządowych przeprowadziło debatę nad poszczególnymi komponentami planu. Jeżeli więc ktoś mówi dziś, że nie było nad nimi konsultacji, to kłamie" - dodał.
Dlatego - jak wyjaśnił - analizuję możliwość pozwania marszałka Senatu Tomasza Grodzkiego, który taki zarzut sformułował.
"Nie można było tego zrobić ani lepiej, ani dłużej. Tym bardziej że do 30 kwietnia zobligowani byliśmy złożyć KPO do Komisji Europejskiej. W innych krajach konsultacje ograniczały się czasem jedynie do konsultacji wewnątrzresortowych" - zapewnił wiceminister.
Według niego część pożyczkowa KPO była również przedstawiona do konsultacji społecznych. "Prezentowaliśmy ją na tyle, na ile z tej części pożyczkowej chcieliśmy skorzystać na tym etapie. Oczywiście w pierwszym kroku korzystamy z jednej trzeciej tych środków, w związku z tym w tych ramach nasze propozycje były przedmiotem dyskusji" - wyjaśnił.
"Rz" zapytała Budę również o to, kiedy pierwsze pieniądze z Funduszu Odbudowy mogą do Polski dotrzeć. "To jest proces. Myślę, że w ciągu kilku miesięcy państwom członkowskim wypłacona zostanie zaliczka 13-proc., ale wiele zależy od ratyfikacji alokacji Rady o zasobach własnych i tutaj gorąco apeluję, żeby Senat stanął na wysokości zadania. My potrafiliśmy 3 maja pracować, żeby KPO móc wysłać do KE, a obserwując działania pana marszałka Grodzkiego, dochodzę do wniosku, że nie ma tam zrozumienia powagi sytuacji" - podpowiedział Buda.
Ustawa ratyfikacyjna nie uwzględnia dodatkowych elementów
Dopytywany, czy Senat może wprowadzić poprawki do KPO, Buda podkreślił, że w ustawie ratyfikacyjnej nie mogą pojawić się "żadne dodatkowe elementy".
"Od wejścia w życie Konstytucji RP w 1997 r. nie było takiego przypadku. Poza tym jakiekolwiek warunki odnośnie do treści Krajowego Planu Odbudowy w ustawie naruszają w sposób oczywisty rozporządzenie Rady i Parlamentu z 12 lutego 2021 r. Trzeba mieć świadomość, że rozporządzenie stosujemy w polskim porządku prawnym bezpośrednio, zatem byłoby to jawne naruszenie obowiązującego nas prawa. Działania marszałka Grodzkiego mogą doprowadzić nawet do formułowania wobec Polski zarzutów dotyczących naruszenia praworządności. Już sama dyskusja w tej sprawie w UE o zamiarach marszałka bardzo nam szkodzi i pogarsza relacje. Pan marszałek i Koalicja Obywatelska muszą mieć świadomość konsekwencji, które będą rzutowały na relacje z UE na wiele lat. Nie wierzę, że można coś takiego zrobić dla małych interesików tej czy innej partii" - powiedział Buda. (PAP)
kgr/