Wiceminister funduszy i polityki regionalnej podczas Forum Ekonomicznego w Karpaczu, pytana była o termin zatwierdzenia Umowy Partnerstwa i pojawienia się w Polsce kolejnej transzy funduszy unijnych. "Jesteśmy w trakcie przekazywania umowy partnerstwa do KE do oficjalnych negocjacji tego dokumentu. Mamy pozytywną opinię komisji wspólnej rządu i samorządu terytorialnego. Przed nami jeszcze rada ministrów i przekazanie tego dokumentu do Komisji Europejskiej" - odpowiedziała.
Perspektywy pierwszych konkursów dla samorządów
"Liczymy na to, że rozmowy z Komisją Europejską zakończą się w tym roku, tak abyśmy już w pierwszym kwartale przyszłego roku mogli organizować, ogłaszać pierwsze konkursy dla przedsiębiorców, dla jednostek samorządu terytorialnego" - dodała. "Przed nami jeszcze przekazanie do Komisji Europejskiej programów zarówno tych krajowych jak i regionalnych. Myślę, że to wydarzy się w tym roku, ponieważ te dokumenty są już bardzo mocno zaawansowane" - poinformowała. Dodała, że "na poziomie krajowym większość tych programów jest już po konsultacjach społecznych, a programy regionalne rozpoczynają swoje konsultacje". "Pierwszy program regionalny województwa lubelskiego rozpoczął swoje konsultacje, na pozostałe czekamy, aż przejdą ten proces i będą mogły być przekazywane do Brukseli tak, aby je uzgodnić i również na poziomie regionalnym te konkursy, żeby mogły być ogłaszane".
Pytana, ile trwa procedura uzgadniania i co warunkuje, że program zostanie zaakceptowany przez Komisję Europejską, wyjaśniła, że "jeżeli chodzi o umowę partnerstwa, ministerstwo jest cały czas w dialogu technicznym z KE". "Uzgadniamy kawałek po kawałku ten dokument, rozmawiamy na temat poszczególnych celów polityki, tak, aby dostosować te zapisy umowy partnerstwa do wymagań, które stawia Komisja Europejska przed wydatkowaniem środków na perspektywę 2021-27" - podała. Jarosińska-Jedynak powiedziała, że zakłada, że "przekazanie kompletnego dokumentu i rozmowy z komisją na ten temat nie powinny zająć dłużej niż dwa miesiące". "Tak, abyśmy mogli uzgodnić szczegóły tego znanego już przez komisję dokumentu" - dodała.
Kiedy środki trafią do beneficjentów?
Na pytanie, czy te środki trafią do beneficjentów w pierwszym kwartale przyszłego roku, tłumaczyła, że "gdybyśmy przyjęli programy w tym roku, bylibyśmy już w tak zwanej zasadzie N+3, czyli rok 2021 liczyłby się do realizacji". "Jeżeli decyzja komisji będzie na początku przyszłego roku, to tak naprawdę mamy cały rok do tego, żeby realizować zasadę N+3 i ona będzie liczona do 2022 r., czyli będziemy mieć więcej czasu na realizację poszczególnych wskaźników" - wyjaśniła. Dlatego, jej zdaniem, tak ważne jest dla nas w tym momencie, aby decyzja komisji uzgadniająca dokumenty, które będą nam potrzebne do tego, aby ogłaszać konkursy, była na początku przyszłego roku. "Jak będziemy mieć decyzję, to w przyszłym roku możemy ogłaszać konkursy, jeśli ogłosimy konkursy, ocenimy wnioski, więc myślę, że fizyczne pieniądze trafią do przedsiębiorców, beneficjentów w pierwszej połowie przyszłego roku" - podała.
Podstawowym dokumentem, który określa współpracę UE z Polską, jest Umowa Partnerstwa (UP). To uzgodniona z Komisją Europejską strategia wykorzystania Funduszy Europejskich. Dokument określa cele i sposób inwestowania funduszy unijnych z polityki spójności, na którą w przyszłej perspektywie będziemy mieli 72,2 miliarda euro, oraz środków z Funduszu na rzecz Sprawiedliwej Transformacji o wartości 3,8 miliarda euro. Łącznie to około 76 miliardów euro.
Jarosińska-Jedynak na pytanie, jaki procent tych pieniędzy trafi do polskich przedsiębiorstw, odparła, że "Komisja Europejska postawiła wymóg koncentracji tematycznej, z której wynika, że co najmniej 25 proc. środków Europejskiego Funduszu Rozwoju Regionalnego ma trafić do przedsiębiorców, na działania związane z cyfryzacją przedsiębiorstw, unowocześnianiem linii produkcyjnych, zazielenianiem przedsiębiorstw oraz na prace badawczo-rozwojowe i wdrożenie ich wyników". "Więc szacujemy, że ponad 11 mld euro to będą te środki, które trafią do przedsiębiorców właśnie na działania związane z innowacjami, wdrażaniem wyników, cyfryzacją procesów, ale również podnoszeniem kwalifikacji i kompetencji zarówno kadry zarządzającej, jak i pracowników poszczególnych firm" - podała.
Konieczność dostosowania do wymogów komisji
Wiceminister odpowiedziała na pytanie, czy można uzyskać dofinansowanie na zakup nowocześniejszej, wydajniejszej linii technologicznej. "Musimy pamiętać o tych wymogach, które stawia przed nami komisja i tych, które wynikają też z Europejskiego Zielonego Ładu. Musimy ciągle pamiętać o tym, żeby działania, które prowadzą przedsiębiorcy miały charakter pro-ekologiczny, pro-środowiskowy" - mówiła. "Więc jeżeli nowa linia produkcyjna będzie wprowadzać innowacyjne rozwiązania u przedsiębiorcy, będzie powodować, że jego produkt, końcowa usługa, będzie bardziej innowacyjna niż ta, którą do tej pory świadczył, to oczywiście jak najbardziej. A gdyby była jeszcze poprzedzona pracami badawczo-rozwojowymi, to tym lepiej dla niego" - wyjaśniła.
Kwota, która trafi do firm jest uzależniona od programu, do którego przedsiębiorca złoży wniosek. "Przedsiębiorcy będą mogli składać wnioski zarówno w programie krajowym, dzisiaj on będzie nazywał się Fundusze Europejskie dla Nowoczesnej Gospodarki. Jest to następca dobrze znanego przedsiębiorcom programu Inteligentny Rozwój" - powiedziała. Dodała, że "będą mogli oni korzystać z kontynuacji programu Polski Wschodniej, ale również będą mogli otrzymać wsparcie z 16 regionalnych programów, zarządzanych przez marszałków województw. "Więc ta paleta możliwości dla przedsiębiorców jest naprawdę bardzo duża, a my również w ramach programu krajowego Fundusze Europejskie dla Nowoczesnej Gospodarki, świadczymy usługę dla przedsiębiorców, która nazywa się STEP - sprawdzimy twój eksperymentalny pomysł - podała, dodając, że "pomaga ona przedsiębiorcy przejść przez sito wskaźników, wymagań, zweryfikować ten pomysł, który ma na inwestycję, czy on się kwalifikuje do wsparcia w ramach programu krajowego czy regionalnego. Zachęcam do tego, aby skorzystać z tego wsparcia, bo ono jest już realizowane perspektywie 2014-20".
Wiceminister potwierdziła, że firmy korzystające ze STEP z reguły otrzymują wsparcie, bo jak dodała, ich pomysł jest wówczas dopracowany przez niezależnych ekspertów do kryteriów wyboru projektów. "Jeśli beneficjent takiego STEPA podejmie się złożenia wniosku o dofinansowanie, to ta skuteczność w pozyskiwaniu jest naprawdę bardzo duża" - zadeklarowała.
Dwa lata temu podczas Forum Ekonomicznego w Krynicy została podpisana Deklaracja Karpacka o współpracy państw leżących na obszarze Karpat. "Od tego czasu zawiązaliśmy radę Executive Board w ramach, której współpracujemy. Weszli do niej teraz Węgrzy, Słowacy, czekamy jeszcze na Czechów i Rumunów" - mówiła Jarosińska-Jedynak. "Chcemy stworzyć kolejną strategię makroregionalną na poziomie europejskim, chcemy, aby to był kolejny taki dokument jak strategia alpejska, czy dunajska, aby można było pozyskać łatwiej, więcej środków na działania związane z rozwojem obszaru karpackiego. "Chcemy przede wszystkim wykorzystać potencjał naturalny, kulturowy, tradycji, które tam są, pobudzić przedsiębiorczość, ale zadbać też o kwestie infrastrukturalne, związane z rozwojem przedsiębiorczości na tych obszarach, ponieważ do tej pory były i są w znacznie mniejszym zakresie dofinansowywane środkami zewnętrznymi" - mówiła. Zwróciła uwagę na duży potencjał środowiska naturalnego tego regionu. "Chcemy wykorzystać go bez uszczerbku dla środowiska naturalnego, bo są to piękne tereny, które tylko potrzebują odpowiedniego bodźca rozwojowego. Chcemy, aby strategia karpacka dawała takie możliwości, była też szansą pozyskania środków nie tylko europejskich, ale także poszczególnych państw, które będą realizować tę strategię" - mówiła. (PAP)
Autorki: Ewa Wesołowska, Olga Łozińska