Czwarta fala COVID-19 przyspiesza. Premier: dawka przypominająca dla wszystkich w ciągu kilku tygodni

2021-10-21 06:16 aktualizacja: 2021-10-21, 09:22
Mateusz Morawiecki. Fot. PAP/Albert Zawada
Mateusz Morawiecki. Fot. PAP/Albert Zawada
W pełni zaszczepione są w Polsce 19 756 793 osoby. Po środowym posiedzeniu Rady Medycznej premier Mateusz Morawiecki poinformował, że szczepienia dawką przypominającą wszystkich osób powyżej 18. roku życia będą mogły się rozpocząć w ciągu kilku tygodni.

Od 27 grudnia 2020 r., gdy rozpoczęły się w Polsce szczepienia przeciw COVID-19, podano 38 373 412 dawek szczepień – wynika z danych zamieszczonych w środę na stronach rządowych. Łącznie do naszego kraju dostarczono 67 462 960 dawek, z czego do punktów trafiło 40 677 010 z nich. Zutylizowano 503 673 dawki. Zgłoszono dotąd 15 769 niepożądanych odczynów poszczepiennych, w większości łagodnych, objawiających się zaczerwienieniem i krótkotrwałą bolesnością w miejscu wkłucia.

Rzecznik MZ Wojciech Andrusiewicz powiedział w poniedziałek w TVN24, że decyzja w sprawie możliwości szczepień dzieci w wieku 5-12 lat może być wydana przez EMA pod koniec października lub w pierwszym tygodniu listopada, a wówczas będzie można zadecydować o szczepieniach najmłodszych w Polsce.

Szczepienia przeciwko Covid-19 dla dzieci 

"Bardzo czekamy na szczepienia dzieci od piątego roku życia" – powiedział lekarz naczelny ds. COVID-19 szczecińskiego szpitala wojewódzkiego i członek Rady Medycznej przy premierze prof. Miłosz Parczewski. Wskazał, że ważne dla ochrony dzieci jest również to, aby szczepili się ich rodzice. "Każde działanie profilaktyczne, które zmniejsza ryzyko transmisji, jakim jest szczepienie czy zachowanie dystansu, zmniejsza je w dwie strony" – powiedział Parczewski.

Minister Adam Niedzielski na środowej konferencji prasowej przed Wojewódzkim Szpitalem Specjalistycznym w Legnicy podkreślił, że przez ostatnie dwa dni "mamy do czynienia ze swoistą eksplozją pandemii". "I wczoraj, i dziś mamy wzrosty z tygodnia na tydzień odpowiednio 85 proc. i ponad 100 proc., czyli mamy z tygodnia na tydzień podwojenie wyników. To jest sytuacja, która – jeżeli się utrzyma – zaburzy wszystkie prognozy, którymi do tej pory dysponowaliśmy" – powiedział szef MZ.

Ocenił, że przy takich wzrostach w przyszłym tygodniu poziom zakażeń może zdecydowanie przekroczyć prognozowane 5 tys. "Realizacja scenariusza, który wychodzi poza tę ścieżkę prognozy, jest na pewno dla nas ogromnym alertem, ogromnym czerwonym światełkiem, które mówi, że sytuacja staje się już bardzo poważna" – powiedział Niedzielski.

Niedzielski: krytyczne są najbliższe dni

"Krytyczne są najbliższe dni, zobaczymy, jak będzie wyglądał wskaźnik wzrostu z tygodnia na tydzień. Jeżeli będziemy widzieli, że ta ścieżka, zgodnie z którą na koniec października miało być średnio 5000 (zachorowań), wtedy będziemy podejmowali kolejne decyzje, być może dotyczące obostrzeń" – powiedział minister zdrowia.

Podkreślił, że "każdy miał szansę i ma szansę się zaszczepić". "Teraz w większym stopniu bierzmy na siebie odpowiedzialność. Szczególnie tę odpowiedzialność biorą na siebie osoby, które się nie zaszczepiły, czyli nie wykupiły tej formy ubezpieczenia, aby zwiększyć swoje szanse w zderzeniu z COVID-em bądź w ogóle w kwestii zakażenia" – dodał. "Staramy się monitorować sytuację na poziomie każdego województwa. Warto tu powiedzieć, że ponad jedną trzecią zakażeń dobowych generują dwa województwa: podlaskie i lubelskie. Tam sytuacja jest najbardziej krytyczna" – poinformował Niedzielski.

Dawka przypominająca dla dorosłych

Po południu odbyło się posiedzenie Rady Medycznej pod przewodnictwem premiera Mateusza Morawieckiego. "Za nami kolejne spotkanie z ekspertami Rady Medycznej. Podczas dzisiejszego posiedzenia podziękowałem moim doradcom za ich rekomendację rozszerzenia grupy objętej szczepieniami dawką przypominającą" - napisał premier po zakończonym spotkaniu.

"Wspólnie z szefem Ministerstwa Zdrowia Adamem Niedzielskim postanowiliśmy, że szczepienia będą mogły się rozpocząć w ciągu kilku tygodni" - dodał. "Kolejne dawki będą mogły przyjąć osoby powyżej 18 roku życia, u których od zakończenia podstawowego schematu szczepień upłynęło co najmniej 6 miesięcy" - napisał premier.

"Rada dyskutowała o wzbierającej czwartej fali COVID-19, konieczności przyspieszenia procesu szczepień i obowiązkowych szczepieniach dla personelu medycznego. Omawiano także pomysły nowych zasad zabezpieczenia oddziałów szpitalnych przed transmisją wirusa i planowane inwestycje w polską sieć szpitali zakaźnych" - poinformował.

"Przypominam wszystkim o potrzebie przestrzegania obowiązujących obostrzeń - szczególnie na terenach o podwyższonym ryzyku, i oczywiście zachęcam do szczepienia się!" - napisał Morawiecki.

Szczepienie to najskuteczniejsza broń w walce z ciężkim przebiegiem choroby oraz śmiercią. Dlatego rząd przygotowuje proces, który umożliwi szczepienie trzecią dawką wszystkim pełnoletnim osobom w Polsce - poinformowała w środę KPRM.

Członek Rady Medycznej: nie należy się spodziewać wielkich ograniczeń epidemicznych

W trakcie środowej rozmowy poruszono także sprawę rozwoju epidemii i wzrostów zakażeń. Konkluzja jest taka, że trzeba w trybie natychmiastowym zacząć rzetelnie egzekwować obowiązujące już przepisy.

"Widzimy wszyscy, że jest z tym bardzo źle. Moim zdaniem, tak jak i innych przedstawicieli Rady, obecny poziom uodpornienia społeczeństwa - przy realnym stosowaniu się do tych prostych zasad - pozwalałby panować nad epidemią. A na pewno ograniczyłby duże wzrosty. Nie należy się spodziewać wielkich ograniczeń epidemicznych. W Europie w zasadzie już żadnego kraju nie stać na lockdown i tak drastyczne metody walki z tą chorobą. Poza tym wszyscy są już tą epidemią bardzo zmęczeni. Trudno oczekiwać, że drastyczne restrykcje by zadziałały, jeżeli nawet przepis o noszeniu maseczek w pomieszczeniach zamkniętych nie jest respektowany" – ocenił dr Konstanty Szułdrzyński.

"By w ogóle myśleć o zaostrzaniu reguł dla osób niezaszczepionych, to najpierw trzeba wrócić do przestrzegania obecnie obowiązujących przepisów. A chyba wszyscy widzimy wokół, że są one martwe dla wielu osób" - wskazał ekspert z Rady Medycznej.

Członkowie Rady Medycznej podnosili, że są rozwiązania stosowane na świecie, które pomagają nakłonić do nich kolejne osoby. To chociażby paszporty covidowe, bez których w nie można wejść w niektórych krajach np. do restauracji.

W ocenie dr Szułdrzyńskiego przyczyną obecnego przyspieszenia fali zakażeń jest kompletne rozprężenie społeczne i brak respektowania zasad. "W województwach, gdzie najmniej osób jest zaszczepionych, widać to najszybciej, bo tam nie ma żadnego hamowania. Podatność ludzi jest duża, a maseczki i żadne obostrzenia nie są w praktyce stosowane" - ocenił. Poinformował, że zapadła decyzja, aby zrobić wszystko w kierunku zaostrzenia dyscypliny, przynajmniej w podstawowych kwestiach ochronnych.

Niedzielski: polityka upomnień czy zwracania uwagi zmienia się w politykę wystawiania mandatów

O zaostrzeniu dyscypliny wspomniał też na środowej konferencji w Legnicy szef MZ Adam Niedzielski. "Mamy uzgodnienie z policją takie, że polityka upomnień czy zwracania uwagi zmienia się w politykę wystawiania mandatów, czyli ta proporcja mandatów do upomnień będzie rosła – zapowiedział. I dodał, że ostatniej doby policja skontrolowała 2,5 tys. środków transportu. "Zwracam szczególną uwagę na środki transportu i zachowanie tam odpowiedzialnej postawy: noszenie maseczek" – zapowiedział.

Kolejne spotkanie Rady Medycznej z premierem ma się odbyć na początku przyszłego tygodnia. (PAP)

Autorka: Agata Zbieg

dsk/