Wiceminister, pytany w TVP Info, jaki jest pomysł rządu na Izbę Dyscyplinarną, wskazał są przygotowane ustawy, które "mają robić całościową reformę sądownictwa". Wyjaśnił, że to oznacza zmiany w Sądzie Najwyższym, które najpewniej spowodują zmianę modelu dyscyplinarnego. Dopytywany o szczegóły, powiedział, że o konkretach będzie można mówić, gdy projekt pojawi się na stole. Ponadto - jak zaznaczył - że nie można podejmować żadnych działań po naciskiem Unii Europejskiej, bo to byłaby forma czego niezgodnego z polską racją stanu.
"My po prostu w ramach szerokiej reformy wymiaru sprawiedliwości będziemy reformowali też Sąd Najwyższy. Mam nadzieję, że do końca roku ustawy zostaną przyjęte" - powiedział dopytywany o terminy.
Na konferencji prasowej po szczycie UE w Brukseli, przewodnicząca Komisji Europejskiej Ursula von der Leyen wskazała, że system dyscyplinarny dla sędziów musi zostać zmieniony, a sędziowie odwołani niezgodnie z prawem muszą zostać przywróceni do pracy. "Oczekujemy, że Polska wdroży orzeczenie Trybunału Sprawiedliwości UE" - powiedziała.
Polska w lipcu br. została zobowiązana przez Trybunał Sprawiedliwości UE do natychmiastowego zawieszenia stosowania przepisów krajowych odnoszących się do uprawnień Izby Dyscyplinarnej SN. Na początku października wiceprezes TSUE Rosario Silva de Lapuerta oddaliła wniosek Polski o uchylenie lipcowego postanowienia.
W sierpniu prezes PiS Jarosław Kaczyński zapowiedział, że zlikwidowana zostanie Izba Dyscyplinarną SN w tej postaci, w jakiej funkcjonuje ona obecnie i "w ten sposób zniknie przedmiot sporu" z UE. We wtorek również premier Mateusz Morawiecki w debacie w Parlamencie Europejskim po wystąpieniach europosłów poinformował o planach likwidacji Izby Dyscyplinarnej SN.
Autor: Ewa Wesołowska
dsk/