Prezydent Andrzej Duda poinformował w poniedziałkowym orędziu, że wyznaczył posła PSL Marka Sawickiego na marszałka seniora, który poprowadzi pierwsze obrady Sejmu. We wtorek prezydent podpisał postanowienia w sprawie zwołania pierwszego posiedzenia Sejmu X kadencji i Senatu XI kadencji. Pierwsze posiedzenie Sejmu prezydent zwołał na 13 listopada 2023 r. na godz. 12.00, a Senatu na godz. 16.00.
"To, że zostanę marszałkiem seniorem wyczułem wczoraj około 14, kiedy pani z sekretariatu prezydenta Andrzeja Dudy zadzwoniła z pytaniem, czy mogę rozmawiać z prezydentem. Prezydent zapytał, czy mogę być dzisiaj u niego w kancelarii. Uzgodniliśmy godzinę 15.30" - relacjonował we wtorek Sawicki w Polsat News.
Sawicki opowiadał, że domyślał się w jakim celu prezydent zaprosił go do Kancelarii, ponieważ, tuż po wyborach rozmawiał na ten temat z szefem PSL Władysławem Kosiniakiem-Kamyszem. Sawicki powiedział, że to Władysław Kosiniak-Kamysz na spotkaniu przedstawicieli Komitetów Wyborczych z prezydentem zarekomendował, żeby wśród kandydatów na marszałków seniorów Andrzej Duda rozważył też jego osobę.
Pytany czy nie miał wątpliwości, aby przyjąć propozycję prezydenta, odparł, że nie miał wątpliwości, ponieważ uważa, że jest to wielki zaszczyt. Jak wyjaśnił, nie jest jeszcze najstarszym posłem w Sejmie, jest kilkanaście starszych od niego osób. "Funkcja marszałka seniora to uwieńczenie pracy parlamentarnej. Porównałbym ją z powołaniem na marszałka Sejmu, więc traktuję tę misję bardzo poważnie" - podkreślił poseł PSL.
Sawicki powiedział, że "sugestie, które wynikały z rozmowy z prezydentem są jasne". "Że oczekuje uspokojenia na polskiej scenie politycznej i że m.in. moja osoba, moje doświadczenie gwarantuje, że przynajmniej inauguracja X kadencji będzie miała charakter nie tylko konstytucyjny, ale także uroczysty i godny" - zaznaczył.
Pytany, czy przygotował sobie przemówienie sejmowe Sawicki odparł: "Jest tradycją, ale nie jest obowiązkiem, że marszałek senior przemawia. Ale z pewnością nie będzie to żadna mowa tronowa, na pewno będzie to krótka mowa i ona musi być na tyle wyważona, żeby nie urazić nikogo, ażeby oczekiwanie pana prezydenta w zakresie odbudowy wspólnoty w jakiś sposób zaznaczyć".
W orędziu, które prezydent Duda wygłosił w poniedziałek prezydent uzasadnił swój wybór mówiąc, że "pan Marek Sawicki ma najdłuższy staż poselski". "Reprezentuje swoich wyborców w Sejmie nieprzerwanie od 30 lat. Jako poseł, ale także minister rolnictwa, dał się poznać jako człowiek dialogu i współpracy" - dodał. "Dlatego jestem przekonany, że godnie będzie reprezentował w tym szczególnym dniu posłów ze wszystkich ugrupowań, a pierwsze obrady Sejmu będą przebiegać sprawnie i w uroczystej atmosferze" - mówił Duda.(PAP)
Autor: Olga Łozińska
nl/