O PAP.pl

PAP.pl to portal PAP - największej agencji informacyjnej w Polsce, która zbiera, opracowuje i przekazuje obiektywne i wszechstronne informacje z kraju i zagranicy. W portalu użytkownik może przeczytać wybór najważniejszych depesz, wzbogaconych o zdjęcia i wideo.

Oscarowa klęska platform streamingowych Netflix i Apple TV+

Z zaledwie jednym Oscarem na koncie zakończyła się tegoroczna przygoda platform streamingowych Netflix i Apple TV+ z Oscarami. Amerykańska Akademia Sztuki i Wiedzy Filmowej nagrodziła statuetką jedynie wyprodukowany przez Netflix krótkometrażowy film Wesa Andersona, zatytułowany „Zdumiewająca historia Henry’ego Sugara”. W sumie, produkcje tych dwóch platform streamingowych miały 32 nominacje.

AppleTV+ i Netflix. Fot. PAP/Newscom/John Angelillo PAP/DPA/Alexander Heinl
AppleTV+ i Netflix. Fot. PAP/Newscom/John Angelillo PAP/DPA/Alexander Heinl

Netflix może uznać się za największego przegranego Oscarów. 11 wyprodukowanych przez tę platformę filmów miało w sumie 19 nominacji. Wśród nich był „Maestro” Bradleya Coopera z siedmioma szansami na nagrodę. Żadna inna platforma ani studio filmowe nie miało więcej nominacji na koncie. Na sukces mogła liczyć również platforma Apple TV+ z 13 nominacjami, w tym dziesięcioma dla „Czasu krwawego księżyca”. Nie zamieniły się one w Oscary.

Więcej

Christopher Nolan, fot. PAP/EPA/ALLISON DINNER

Łukasz Maciejewski: Nolan udowadnia, że tworząc kino autorskie można mieć aplauz światowej krytyki

Brak Oscarów szczególnie bolesny jest właśnie dla serwisu Apple TV+, który w 2022 roku jako pierwszy ze streamingów otrzymała Oscara dla producenta najlepszego filmu roku. Było to przy okazji oscarowego sukcesu filmu „CODA”. Od tej pory platforma postawiła na kino i produkcje mające zapewnić jej oscarowe sukcesy. Tylko na „Czas krwawego księżyca” i „Napoleona” Ridleya Scotta wydała 415 milionów dolarów. Oscary miały osłodzić kiepskie przyjęcie obydwu tytułów w kinach. Teraz zapewne przyjdzie czas na przemyślenie dalszej strategii filmowej dystrybucji.

Platformom nie pomogło zaangażowanie najlepszych twórców i aktorów. Na koncie Martina Scorsese wciąż pozostaje tylko jeden Oscar za reżyserię otrzymany w 2007 roku za „Infiltrację”. Legendarny reżyser powtórzył niechlubny wynik z 2020 roku, kiedy to wyreżyserowany przez niego „Irlandczyk” również miał 10 nominacji na koncie i finalnie żadnego Oscara.

Jak podsumowuje portal „Variety”, od 2017 roku Netflix zdobył w sumie 23 Oscary. Do tej pory nie udało mu się zdobyć tego w najważniejszej kategorii. W tym roku największe nadzieje wiązał z biograficznym „Maestro” Bradleya Coopera, w którym gwiazdor „Narodzin gwiazdy” zagrał u boku nominowanej do Oscara Carey Mulligan. A także z aktorskimi występami Colmana Domingo w filmie „Rustin” i Annette Bening” w filmie „Nyad”. W ubiegłym roku gigant streamingowy cieszył się z sześciu Oscarów, w tym dla najlepszego międzynarodowego filmu, którą otrzymał wojenny dramat „Na Zachodzie bez zmian”. Pandemia COVID-19 miała przyspieszyć filmową ekspansję streamingów, jednak tegoroczne wyniki Oscarów wskazują na to, że kina nie powiedziały jeszcze ostatniego słowa. (PAP Life)

ep/

Zobacz także

  • Elton John. Fot. PAP/ EPA/BONNIE CASH

    Walka z AIDS. Podczas oscarowego przyjęcia fundacja Eltona Johna zebrała rekordową kwotę

  • Wołodymyr Zełenski, fot. PAP/Vladyslav Musiienko

    Zełenski: "20 dni w Mariupolu" to film, który pokazuje prawdę o rosyjskim terroryzmie

  • John Cena i Jimmy Kimmel. Fot. PAP/Avalon.red / Avalon

    Jimmy Kimmel zakpił na Oscarach z Emmy Stone i Roberta De Niro. Fani apelują o zmianę gospodarza gali

  • 10 March 2024. Oscary. Fot. PAP/EPA/CAROLINE BREHMAN

    Kaja Klimek: z roku na rok Oscary stają się coraz bardziej sztampowe

Serwisy ogólnodostępne PAP