Pasławska o związkach partnerskich: przysposobienie dzieci nie jest już przedmiotem negocjacji

2024-06-27 12:20 aktualizacja: 2024-06-27, 16:16
Urszula Pasławska Fot. PAP/Radek Pietruszka
Urszula Pasławska Fot. PAP/Radek Pietruszka
Kwestia przysposobienia dzieci w projekcie ustawy o związkach partnerskich nie jest już przedmiotem negocjacji; taki przepis nie zdobyłby większości - poinformowała PAP wiceprezes PSL Urszula Pasławska, która we wtorek spotkała się w tej sprawie z ministrą ds. równości Katarzyną Kotulą.

W koalicji rządzącej nie ma zgody, co do projektu ustawy o związkach partnerskich, za który odpowiada ministra ds. równości Katarzyna Kotula. Projekt, oprócz Lewicy, popiera KO i Polska 2050, jego zapisom sprzeciwia się natomiast PSL. Głównym punktem spornym był dotychczas zapis dotyczący przysposobienia oraz adopcji dzieci przez pary jednopłciowe.

Wiceszefowa PSL wyjaśniła PAP, że kwestia przysposobienia dzieci w projekcie ustawy o związkach partnerskich nie jest już przedmiotem negocjacji. "Ustaliliśmy, że taki przepis sprawiłby, że projekt nie zdobyłby poparcia większości, dlatego staramy się znaleźć najlepsze rozwiązanie, by jeszcze w tym roku wykonać ten pierwszy krok dla związków partnerskich" - powiedziała.

Pasławska wskazała również, że związki partnerskie powinny być rejestrowane w Urzędach Stanu Cywilnego.

"Uważam, że to jest właściwe miejsce do agregacji danych i prowadzenia rejestru. Co do formy, będziemy na ten temat jeszcze dyskutować" - podkreśliła.

Wiceszefowa ludowców przekazała, że wczoraj spotkała się z ministrą ds. równości Katarzyną Kotulą w celu omówienia "konkretnych zapisów projektu". "Ministrze, jak i mi zależy, żeby tę ustawę jak najszybciej przeprowadzić. Bardzo możliwe, że czerwiec będzie miesiącem decyzji, co do tego, czy to będzie projekt rządowy" - zdradziła.

Zdaniem posłanki PSL, Kotula podjęła dobrą decyzję o spotkaniu z marszałkiem Sejmu Szymonem Hołownią, które odbędzie się w czwartek o godzinie 12. "Pani ministra słusznie szuka większości i wyjaśnia wszelkie wątpliwości. Marszałek jest właściwym rozmówcą, który pomoże rozwiać wątpliwości. Powinien również wiedzieć, jak wygląda przebieg prac nad projektem" - dodała.

Podobne zdanie w tej sprawie ma posłanka Polski 2050 Elżbieta Burkiewicz, która w rozmowie z PAP wyraziła nadzieję, że ze spotkania Kotuli i Hołowni "wyniknie coś dobrego". "Większość Polski 2050 - tak, jak ja - chce, żeby związki partnerskie weszły w życie" - podkreśliła.

Posłanka oceniła, że "technika małych kroków może się tu sprawdzić". "Na razie odrzucimy sprawę przysposobienia dzieci, która - według mnie - nie powinna być tak kontrowersyjną kwestią" - stwierdziła. "Jednak każdy z nas ma prawo mieć inne zdanie" - dodała.

Projekt ustawy o związkach partnerskich ma zakładać m.in. wspólne nazwisko, prawo do wspólnego rozliczania się, prawo do informacji medycznej i prawo do odwiedzania się w szpitalu. Lewica chciałaby, by w projekcie znalazł się też zapis o prawie do przysposobienia dziecka partnera.

Polska jest wśród pięciu państw członkowskich Unii Europejskiej, które nie dają parom tej samej płci możliwości formalizacji związków. Kwestia ta nie jest uregulowana także w Bułgarii, Rumunii oraz na Litwie i Słowacji. W grudniu 2023 r. Europejski Trybunał Praw Człowieka wydał wyrok w sprawie przeciw Polsce wytoczonej przez pięć polskich par tej samej płci, które domagały się prawnego uznania ich związków. W orzeczeniu stwierdzono, że Polska naruszyła Europejską Konwencję Praw Człowieka i ma obowiązek wprowadzenia ochrony prawnej par tej samej płci.

W Polsce żyje ok. 50 tys. tzw. tęczowych rodzin, czyli takich, w których dzieci wychowywane są przez rodziców o orientacji innej niż heteronormatywna. Z badania Ipsos z czerwca 2023 r. wynika, że w ciągu dekady poparcie dla legalizacji małżeństw jednopłciowych wzrosło z 21 do 32 proc. Jednocześnie 67 proc. uważa, że pary homoseksualne powinny mieć możliwość zawarcia małżeństwa lub zalegalizowania związku w inny sposób. (PAP)

Autorka: Agata Andrzejczak

kno/