Posłanki KO: Nawrocki w sprawie aborcji nie zdał testu z praw kobiet

2025-01-09 14:19 aktualizacja: 2025-01-09, 17:50
Karol Nawrocki. Fot. PAP/Tytus Żmijewski
Karol Nawrocki. Fot. PAP/Tytus Żmijewski
Posłanki KO skrytykowały w czwartek słowa kandydata na prezydenta, prezesa IPN Karola Nawrockiego, który sprzeciwił się powrotowi do tzw. kompromisu aborcyjnego. Prawa kobiet to papierek lakmusowy dla każdego kandydata na urząd prezydenta; on tego testu nie zdał - oceniły.

O tym, że nie podpisałby ustawy o powrocie do tzw. kompromisu aborcyjnego, Nawrocki mówił w środę w Polsat News. Tłumaczył, że nie mógłby pozwolić na to, by aborcji były poddawane dzieci z zespołem Downa. W tym samym programie powiedział, że nie podpisałby też ustawy o związkach partnerskich zaproponowanej przez ministrę ds. równości Katarzynę Kotulę, ale byłby otwarty na dyskusję na temat statusu osoby bliskiej.

W czwartek słowa Nawrockiego skrytykowały posłanki Koalicji Obywatelskiej. Zdaniem Moniki Rosy Nawrocki powiedział wprost, że jego światopogląd i wiara są ważniejsze niż zdrowie i życie kobiet. "Prawa kobiet (...) to taki papierek lakmusowy dla każdego kandydata na urząd prezydenta. On tego testu niestety nie zdał. Być może chce być obywatelski, ale na pewno nie jest kandydatem obywateli" - wtórowała jej posłanka Alicja Łepkowska-Gołaś.

Posłanka Jolanta Niezgodzka zwracała uwagę, że jeśli Nawrocki nie podpisałby ustawy zakładającej powrót do przepisów obowiązujących przed wyrokiem TK z 2020 r., to być może podpisałby taką, która jeszcze bardziej zaostrzałaby przepisy. Zdaniem posłanki Sylwii Bielawskiej Nawrocki zapomniał, że prezydent nie jest prezydentem jednej partii, ale wszystkich obywateli, a więc jego działania powinny uwzględniać różne punkty widzenia. "Obywatelski kandydat na prezydenta niestety pokazał wszystkim kobietom środkowy palec" - oceniła.

O tym, że kandydatem, dla którego prawa kobiet są wartością ważną nie od dzisiaj, jest kandydat KO, prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski, przekonywała natomiast rzeczniczka klubu Dorota Łoboda. "Zapowiedział już, że podpisze każdą ustawę liberalizującą prawo aborcyjne, a jeśli taka ustawa do niego nie trafi, sam przygotuje projekt i wykaże się inicjatywą ustawodawczą" - wskazała.

Jej zdaniem wiarygodność Trzaskowskiego nie polega tylko na deklaracjach, ale także na tym, że jako prezydent Warszawy "pokazał w działaniu, czym są prawa kobiet". "W Warszawie mamy gabinety ginekologiczne bez klauzuli sumienia (...), mamy Instytut Zdrowia Kobiet (...), mamy programy, które dbają o bezpieczeństwie kobiet, które przeciwdziałają przemocy wobec kobiet, mamy unikalny program żłobkowy" - wymieniała.

Posłanka Monika Rosa krytycznie odniosła się również do słów Nawrockiego o związkach partnerskich. "Dla nas kwestia związków partnerskich jest kwestią praw człowieka. To coś, co powinno być już dawno załatwione. Słowa Karola Nawrockiego jasno pokazują, że dwa mln obywateli i obywatelek ze społeczności LGBT nie mają znaczenia" - powiedziała.

Powrót do tzw. kompromisu aborcyjnego oznaczałby przywrócenie stanu prawnego sprzed wyroku Trybunału Konstytucyjnego z 2020 r., który orzekł o niekonstytucyjności aborcji w przypadku prawdopodobieństwa ciężkiej wady płodu. (PAP)

sno/ itm/ grg/