Jak wynika z danych zamieszczonych na stronach Państwowej Komisji Wyborczej, po podliczeniu danych z wszystkich 23 komisji w USA największa partia opozycyjna otrzymała 51,7 proc. głosów, zaś Koalicja Obywatelska - 25,01. Na dalszych miejscach uplasowały się Konfederacja (14,48 proc.), Lewica (5,4 proc.) Trzecia Droga (2,59), Bezpartyjni Samorządowcy (0,58 proc.) i KW Polexit (0,19 proc.). Wszystkie głosy z zagranicy wliczają się do okręgu warszawskiego.
W wyborach na terenie USA zagłosowało 8,3 tys. wyborców, znacznie mniej niż w eurowyborach 2019 r. (12 tys.) i w wyborach parlamentarnych (44 tys.). W porównaniu do październikowych wyborów, znacznie lepsze wyniki odnotowały PiS i Konfederacja (wzrost o odpowiednio 11 i 8,5 p.p.), zaś znacznie gorzej wypadły KO i Trzecia Droga (spadek o 10 i 5,5 p.p.). Najlepszy indywidualny wynik zaliczył nr 3 na liście PiS Sebastian Kaleta, który zdobył 1740 głosów.
Podobnie jak w poprzednich wyborach, PiS zdecydowanie wygrało wśród mieszkańców okręgu chicagowskiego (63 proc.), a z nieco mniejszą przewagą w Nowym Jorku i na północnym wschodzie (43 proc.). Podobnie jak poprzednim razem, KO wygrała w Waszyngtonie i na południowym wschodzie, w Houston i Kalifornii.
Z Waszyngtonu Oskar Górzyński (PAP)
kno/