Nie byłoby Anthony'ego Bourdaina gdyby nie jego burzliwa przeszłość i ten rock'n'rollowy duch. Sam przyznał, że sukces przyszedł do niego przypadkiem. „Powinienem umrzeć w wieku 20 lat. Sukces zastał mnie w wieku 40 lat, a ojcem zostałem w wieku 50 lat” – wspominał, porównując swoje szczęście do skradzionego samochodu. „Czuję się, jakbym ukradł samochód, naprawdę fajny samochód i jadąc nim, co chwila spoglądam w lusterka, czy nikt mnie nie ściga. Wciąż nikogo nie widzę. To, że dziś moje życie jest wygodne, to dla mnie coś nowego”.
Do 44. roku życia Bourdain ciągle był zadłużony, z trudem płacił za mieszkanie, pracując po kilkanaście godzin na dobę. „Zwykle byłem przynajmniej jedną wypłatę do tyłu – znów kokaina. Do 44. roku życia nie miałem nawet konta oszczędnościowego” – wspominał. Przełomem okazał się artykuł dla "New Yorkera" - "Don’t Eat Before Reading This", który stał się inspiracją dla autobiograficznej książki „Kitchen Confidential”. Publikacji, która odbiła się takim echem, że Bourdain zyskał miano kulinarnego antropologa, doskonałego gawędziarza i autentycznego podróżnika w programach: „A Cook's Tour”, „Anthony Bourdain: No Reservations”, „The Layover”, „Anthony Bourdain: Parts Unknown”.
Jego nieposkromiony apetyt na życie mógł być sposobem na zagłuszenie dojmującej samotność, której, jak pokazał tragiczny finał jego życia, zagłuszyć się nie dało. 8 czerwca 2018 ciało Anthony'ego Bourdaina, powieszone na pasku od szlafroka, odkrył w pokoju hotelowym jego francuski przyjaciel, Eric Ripert, współwłaściciel i szef kuchni Le Bernardin w Nowym Jorku. Prokuratura uznała, że było to samobójstwo.
Bez wątpienia życie tego cenionego szefa kuchni zapewniło gotowy i bardzo bogaty scenariusz filmowy, choć nie jest jeszcze jasne, jaki okres życia Bourdaina obejmie film biograficzny. Zgodnie z informacjami przekazanymi przez Deadline, za kamerą na planie filmu „Tony” ma stanąć kanadyjski reżyser Matt Johnson. Portal przekazał także, że produkcja ma już na oku odtwórcę głównej roli. Postać niepokornego kucharza-podróżnika ma sportretować laureat nagrody Critics' Choice, znany publiczności z filmu „Przesilenie zimowe” - 22-letni Dominic Sessa. Za projektem stoi niezależne amerykańskie studio filmowe A24, które ma w swoim dorobku takie hity jak "Wszystko wszędzie naraz" i "Wieloryb". (PAP Life)
jos/