Premier: kiedyś rządy dostawały 100 dni spokoju na dobry początek, my nie dostaliśmy

2024-03-22 09:12 aktualizacja: 2024-03-22, 12:26
Premier Donald Tusk przed posiedzeniem rządu w KPRM w Warszawie, fot. PAP/Paweł Supernak
Premier Donald Tusk przed posiedzeniem rządu w KPRM w Warszawie, fot. PAP/Paweł Supernak
600 mld zł z funduszy unijnych odzyskaliśmy w jeden miesiąc, wypłaciliśmy podwyżki dla nauczycieli i budżetówki, za chwilę będzie babciowe - wymienił osiągnięcia rządu premier Donald Tusk. Dodał, że kiedyś rządy dostawały 100 dni spokoju na dobry początek, jego rząd nie. Zapowiedział przyspieszenie realizacji obietnic.

W piątek mija 100 dni rządu Donalda Tuska. Jesienią, w trakcie kampanii wyborczej KO przedstawiła tzw. "100 konkretów na pierwsze 100 dni". Wśród nich było m.in. podniesienie kwoty wolnej od podatku do 60 tys. zł., odblokowanie środków unijnych, wprowadzenie tzw. „babciowego”, czyli 1500 zł miesięcznie na opiekę nad dzieckiem, finansowanie in vitro z budżetu państwa, dostęp do „antykoncepcji awaryjnej” bez recepty i możliwość przeprowadzenia aborcji do 12 tygodnia ciąży, 30-proc. podwyżki dla nauczycieli, odpolitycznienie mediów publicznych i uwolnienie sądów od politycznych wpływów, rozliczenie rządów PiS czy powrót do ryczałtowego systemu rozliczania składki zdrowotnej.

Premier podsumował pierwsze 100 dni w nagraniu na X, opatrując je wpisem: "alleluja i do przodu". 

Tusk zauważył w nagraniu, że jego największą wadą jest chyba niecierpliwość i zawsze chce, aby wszystko stało się jak najszybciej. „Na przykład 100 konkretów. 100 dni myślałem, to przecież kawał czasu, niemal epoka. I rzeczywiście zobaczcie, ile rzeczy się wydarzyło, ile spraw załatwiliśmy, chociaż chciałem oczywiście szybciej i więcej jak zawsze" - powiedział premier.

Podkreślił, że kiedyś rządy dostawały 100 dni spokoju na dobry początek. "My nie dostaliśmy. Wojna i wszystkie jej konsekwencje, w tym bałagan, jaki poprzednicy zafundowali naszym rolnikom, wetujący prezydent, chaotyczna i agresywna opozycja, broniąca wściekle swoich pieniędzy i bezkarności, ale zobaczcie - rozliczenia ruszyły pełną parą" - wskazał Tusk.

Wymienił realizację niektórych obietnic wyborczych. "Telewizja jest znowu wasza. Prokuratura i sądy są wolne od partyjnych nakazów. Polska staje się ponownie europejskim, pierwszoplanowym graczem. Nie jesteśmy już sami. 600 miliardów odzyskaliśmy w jeden miesiąc. Wiem, chciałem w jeden dzień, a oni w dwa lata nie dali rady. 800 plus wypłacone. Podwyżki dla nauczycieli i budżetówki wypłacone, inflacja poniżej 3 proc., a za chwile tak, tak - za chwilę babciowe, podwyżki dla pracowników socjalnych, niższa składka zdrowotna dla przedsiębiorców" - zapowiedział.

Zadeklarował przyspieszenie realizacji obietnic. Dodał, że w kwestii praw kobiet nie można czekać ani chwili. Na końcu filmu premier pyta, czy nagrało się, a z offu słychać: "tak, a na kiedy ma być?". Tusk odpowiada: "za sto dni", a potem prostuje: "żartowałem, na jutro".

sma/