Premier Tusk: projekt CPK przeprowadzimy w interesie Polski

2024-02-11 18:04 aktualizacja: 2024-02-12, 08:45
CPK musi być bardzo przemyślane - powiedział premier. Fot. PAP/Piotr Nowak
CPK musi być bardzo przemyślane - powiedział premier. Fot. PAP/Piotr Nowak
My mamy dzisiaj kupować broń, produkować amunicję, bo wiecie, w jakich czasach żyjemy. Mamy poważne potrzeby społeczne. Plan inwestycyjny jest niezwykle ambitny. CPK musi być bardzo przemyślane - powiedział w Morągu (woj. warmińsko-mazurskie) premier Donald Tusk. Odniósł się także do pomysłu przekopu Mierzei Wiślanej.

Szef rządu odnosząc się do kwestii budowy CPK. Stwierdził, że na temat inwestycji "wypowiedziało się już pewnie ponad tysiąc celebrytów, pisarzy, aktorów i działaczy partyjnych".

"Ja, tylko dlatego, że ktoś znany z telewizji uważa, że lotnisko powinno być w mieście X albo Y, albo pod Warszawą, albo między Łodzią a Warszawą, nie mogę podjąć decyzji, o której nawet oni sami nie wiedzą, czy to będzie 150 miliardów czy 300 miliardów, czy może jeszcze więcej" – powiedział.

"My mamy dzisiaj kupować broń, produkować amunicję, bo wiecie, w jakich czasach żyjemy. Mamy poważne potrzeby społeczne. Plan inwestycyjny jest niezwykle ambitny. CPK musi być bardzo przemyślane" – wskazał Donald Tusk.

Podkreślił, że zdaje sobie sprawę, ile nadziei budzi "ambitna, fajna inwestycja, która podniesie nasze możliwości infrastrukturalne, cywilizacyjne na wyższy poziom".

"Decyzja, jaką podjąłem i w ogóle o innej mowy być nie może, to żeby szybko i obiektywnie ocenić, co z punktu widzenia interesów kraju jest najlepsze, jakie miejsce, jaka skala, którędy mają iść tory pod szybką kolej. To nie jest nic nadzwyczajnego" – stwierdził premier.

"Ta decyzja musi być przemyślana i nie może mieć kontekstu politycznego, czy ambicjonalnego. Ona musi być trafiona w dziesiątkę. Mogę tutaj dzisiaj w Morągu przed wami powiedzieć, że projekt, który nazywa się CPK, przeprowadzimy w interesie Polski, za publiczne pieniądze, policzone co do grosza. Nie będzie milionów złotych wypłaconych ludziom za koszenie łąki w Baranowie, nie będzie niesprawiedliwych wywłaszczeń. Znowu będziemy stawiali to z głowy na nogi. Tak, żeby nikt w Polsce nie pomyślał, że choćby jedna złotówka została zmarnowana, bo jakiś polityk ma wielkie ambicje" – oznajmił.

"Wszystkie inwestycje, które mają sens - a o tym sensie będą decydowały fakty, liczby, eksperci, fachowcy, a nie działacze partyjni - zostaną przeprowadzone w taki sposób, który będzie przypominał ten czas, kiedy zbudowaliśmy najdłuższą sieć autostrad w najkrótszym czasie, w ogóle w historii Europy. Bo potrafimy to robić. Jak się za coś zabieramy, to ma to ręce i nogi i nie jest wyrzucaniem pieniędzy w błoto i na końcu nie musimy burzyć tego, co ledwie zbudowaliśmy" – dodał. 

Premier o przekopie Mierzei Wiślanej

Tusk na spotkaniu z mieszkańcami odniósł się także do pomysłu przekopu Mierzei Wiślanej. Jak wskazał, "był on kontrowersyjny od samego początku".

"Miał sporo zwolenników, szczególnie w Elblągu i okolicach. To nie tylko poprzednia ekipa była zdeterminowana, żeby zbudować ten przekop. Były argumenty za i przeciw. Moim zdaniem, to przedsięwzięcie było jednak bardzo przeskalowane, w sensie kosztów. Mamy przekop, de facto jest niedokończony, kosztował dużo więcej niż zakładano, w sumie z 2 mld zł, ale nie możemy marnować czegoś, nawet jeśli to zostało przeskalowane albo przepłacone, tylko dlatego, że to robili poprzednicy" – stwierdził.

"Jeśli chodzi o przekop na Mierzei Wiślanej - sprawa jest prosta. Trzeba go dokończyć, czy on się Tuskowi podoba, czy nie. To naprawdę nie ma znaczenia. Chcę wam powiedzieć, że te 9 kilometrów zostanie w tym roku zaczęte, a te 900 metrów, które ma doprowadzić do portu w Elblągu - w przyszłym roku rozpoczniemy przygotowania do tego. I nikt nie będzie szantażował Elbląga, że mu się zabierze ten port" – zapewnił premier.

Autorzy: Dariusz Sokolnik, Joanna Kiewisz-Wojciechowska, Marcin Boguszewski

mmi/