Informując o tym, że p.o. szefa Stałego Przedstawicielstwa Polski przy UE Piotr Serafin będzie kandydatem Polski na komisarza w KE, Tusk podkreślił, że przez długi czas, gdy pełnił funkcję szefa Rady Europejskiej, był on jego "prawą ręką". Przypomniał również, że to m.in. dzięki Serafinowi udało się wynegocjować poprzedni, rekordowy dla Polski unijny budżet.
Tusk poinformował, że wybór Serafina poprzedziły konsultacje z szefową KE Ursulą von der Leyen.
"Rozważaliśmy kilka kandydatur, jak to jest w zwyczaju, i pani Ursula von der Leyen przyjęła do wiadomości, że finalnie zgłosimy kandydaturę Piotra Serafina" - powiedział.
"Jeszcze w tym tygodniu - mam nadzieję, że jeszcze przed świętem 15 sierpnia - będę konsultował tę propozycję z Andrzejem Dudą" - zapowiedział. Jak dodał, kandydaturę Serafina oceni też sejmowa komisja ds. Unii Europejskiej. "Wtedy zostanie on formalnie zgłoszony" - mówił szef rządu.
Tusk podkreślił przy tym, że teka, jaką Polska dostanie, zależy przed wszystkim od szefowej KE, ale - jak zaznaczył - "wydaje się bardzo prawdopodobne, że polski komisarz uzyska to kluczowe z punktu widzenia Polski portfolio, jakim byłby budżet europejski".
"Ten portfel daje możliwość współpracy i wpływania na różne decyzje we wszystkich dziedzinach życia w Europie" - ocenił premier.(PAP)
mar/