Prezes Instytutu Pamięci Narodowej, były dyrektor Muzeum II Wojny Światowej w Gdańsku Karol Nawrocki został w niedzielę ogłoszony jako kandydat Komitetu Obywatelskiego na prezydenta, którego popiera PiS.
Kandydatem Koalicji Obywatelskiej na prezydenta został w sobotę prezydent Warszawy, wiceszef PO Rafał Trzaskowski. W prawyborach w KO Trzaskowski pokonał szefa MSZ Radosława Sikorskiego.
Pawlak podkreślił w poniedziałek na briefingu, że nie rozmawiał z prezydentem Andrzejem Dudą na temat kandydatów w wyborach prezydenckich.
Jak dodał, widział niedzielną konwencję z udziałem Nawrockiego, ale - jak zaznaczył - do wyborów jest jeszcze dużo czasu. "Na pewno jest to kandydatura świeża i ciekawa" - ocenił.
Mówiąc o wyniku prawyborów w KO podkreślił, że nie był on zaskoczeniem w Pałacu Prezydenckim.
Pytany, czy spodziewa się brutalnej kampanii wyborczej, Pawlak ocenił, że może się ona taką okazać. Jego zdaniem, świadczy o tym ostatnia sytuacja związana ze zdjęciem, które miała przedstawiać Nawrockiego, a co okazało się nieprawdą. Jak zauważył, niestety politycy startujący w wyborach muszą się liczyć z tego rodzaju działaniami.
W piątek IPN - w związku z pojawiającymi się mediach sugestiami, że na zdjęciu przedstawiającym hajlujących mężczyzn, znajduje się prezes IPN Karol Nawrocki - oświadczył, że jest to "ordynarna manipulacja". Jak podkreślono, żadną z trzech widocznych na zdjęciu osób nie jest Karol Nawrocki. (PAP)
wni/ par/ ep/