"Wszystkich nas, niezależnie od tego, czy wolimy nazywać nasz kraj Republiką Chińską, Tajwanem czy Republiką Chińską-Tajwan, musi łączyć wspólne przekonanie: nasza determinacja w obronie suwerenności narodowej pozostaje niezmienna" - powiedział Lai z okazji 113-lecia Rewolucji Xinhaiskiej, która doprowadziła do ustanowienia Republiki Chińskiej.
"Chińska Republika Ludowa nie ma prawa reprezentować Tajwanu", ponieważ kraje te "nie są sobie podporządkowane" - kontynuował Lai, który objął urząd szefa państwa w maju. Dodał, że jego misją jako prezydenta jest "ochrona istnienia i rozwoju kraju" oraz zapewnienie, że "suwerenność narodu nie może zostać naruszona, (a kraj) zaanektowany".
Komunistyczne władze w Pekinie twierdzą, że Tajwan jest "odwieczną" częścią Chińskiej Republiki Ludowej, choć ChRL nigdy nie sprawowała nad nim kontroli. Przywódca ChRL Xi Jinping utrzymuje, że "zjednoczenie ojczyzny", nie wykluczając przy tym interwencji zbrojnej, jest "nieuniknione" i określa je jako warunek lansowanego przez siebie "wielkiego odrodzenia narodu chińskiego". Władze w Pekinie określają Lai Ching-te mianem "separatysty". Chińska armia utrzymuje od lat presję militarną, regularnie wysyłając w okolice wyspy samoloty bojowe i okręty wojenne. W czwartek resort obrony w Tajpej odnotował w pobliżu Tajwanu 27 jednostek powietrznych i 14 nawodnych Chińskiej Armii Ludowo-Wyzwoleńczej.
W przemówieniu wygłoszonym przed pałacem prezydenckim Lai wyraził gotowość współpracy z ChRL "w zakresie zmian klimatycznych, zwalczania chorób zakaźnych i utrzymania bezpieczeństwa regionalnego, aby dążyć do pokoju i wzajemnego dobrobytu dla dobra ludzi po obu stronach Cieśniny Tajwańskiej" - zaznaczył.
Dodał, że ma nadzieję, iż Chiny spełnią oczekiwania społeczności międzynarodowej i "będą wywierać wpływ i współpracować z innymi krajami na całym świecie, aby położyć kres wojnie rosyjsko-ukraińskiej i konfliktom na Bliskim Wschodzie".
Prezydent podkreślił także, że jego "misją jest dbanie o byt 23 milionów Tajwańczyków, aktywny rozwój gospodarki, zwiększanie inwestycji w opiekę społeczną i umożliwienie dzielenia się owocami rozwoju gospodarczego przez wszystkich ludzi".
"Siła gospodarcza Tajwanu nie jest cudem, ale wspólnym wysiłkiem wszystkich Tajwańczyków" - podkreślił Lai.
Krzysztof Pawliszak (PAP)
krp/ ap/ sma/