Prokuratura umorzyła śledztwo ws. użycia gazu wobec posłanki Magdaleny Biejat

2024-09-10 17:16 aktualizacja: 2024-09-11, 08:46
Wicemarszałek Senatu Magdalena Biejat, fot. PAP/Marcin Obara
Wicemarszałek Senatu Magdalena Biejat, fot. PAP/Marcin Obara
Rzecznik Prokuratury Okręgowej w Warszawie prok. Piotr Antoni Skiba poinformował, że nie wykryto sprawcy i umorzono śledztwo w sprawie przekroczenia uprawień przez funkcjonariusza policji, który w 2020 r. użył gazu łzawiącego wobec posłanki Lewicy Magdaleny Biejat.

Do zdarzenia doszło wieczorem 18 listopada 2020 r. na placu Powstańców Warszawy. Na miejscu trwały protesty związane z zaostrzeniem prawa aborcyjnego i dochodziło do przepychanek z służbami porządkowymi. Posłanka Magdalena Biejat była tam obecna w ramach interwencji poselskiej.

"Nieumundurowani funkcjonariusze policji "wyciągali" z tłumu protestujących uczestników pokojowego zgromadzenia. Posłanka Magdalena Biejat próbowała interweniować, wzywając do zaprzestania niezasadnego użycia przemocy, trzymając na wysokości twarzy legitymację poselską. Wówczas jeden z nieumundurowanych policjantów prysnął w twarz pokrzywdzonej gazem pieprzowym, a następnie ukrył się za szpalerem umundurowanych funkcjonariuszy" – przekazał prok. Skiba.

Dodał, że w sprawie zostało wszczęte śledztwo zainicjowane zawiadomieniem złożonym przez Biejat.

"W toku postępowania przesłuchano pokrzywdzoną i poddano analizie dostępny materiał wideo. Przesłuchano również funkcjonariuszy, którzy byli zaangażowani w wydarzenia z 18 listopada 2020 r. oraz uzyskano opinię z zakresu fonoskopii i antropologii" – powiedział prok. Skiba.

Podkreślił, że wytypowano prawdopodobnego sprawcę, jednakże jego tożsamość nie została ustalona w sposób niebudzący wątpliwości, w wyniku czego w lipcu 2023 r. umorzono śledztwo.

W marcu tego roku Sąd Rejonowy dla Warszawy-Śródmieścia rozpoznawał zażalenie na decyzję prokuratury. Sąd uchylił zaskarżone postanowienie w całości i przekazał sprawę do dalszego prowadzenia, zlecając jednocześnie przeprowadzenie czynności dowodowych, m.in. powołania biegłego z zakresu technik audiowizualnych czy okazania zdjęć świadkom.

"Pomimo wykonania zleconych czynności nie uzyskano dowodów, które jednoznacznie wskazywałyby na sprawstwo osoby podejrzewanej, co uniemożliwiło postawienie mu zarzutów. Wobec powyższego podjęto decyzję o umorzeniu postępowania w oparciu o podstawę prawną umorzenia ze względów faktycznych tzn. niewykrycia sprawcy" – poinformował prok. Skiba.

 

Postanowienie jest nieprawomocne. (PAP)

akuz/ joz/ sma/