Sebastian Kaleta w sprawie W. Karpińskiego: marszałek Sejmu nie musiał automatycznie podejmować decyzji

2023-11-17 12:47 aktualizacja: 2023-11-17, 21:32
Włodzimierz Karpiński i mecenas Michał Królikowski przed komendą miejską policji w Mysłowicach. Fot. PAP/Zbigniew Meissner
Włodzimierz Karpiński i mecenas Michał Królikowski przed komendą miejską policji w Mysłowicach. Fot. PAP/Zbigniew Meissner
Marszałek Sejmu nie musiał automatycznie podejmować decyzji ws. Włodzimierza Karpińskiego. W grę wchodziło sporządzenie analiz i opinii, w tym sejmowej komisji, czy też skierowanie odpowiednich wniosków do sądów lub TK - napisał w piątek na portalu X wiceminister sprawiedliwości Sebastian Kaleta.

Podejrzany o korupcję Włodzimierz Karpiński opuścił w czwartek po południu areszt w Mysłowicach. Stało się tak po decyzji prokuratury, która uchyliła ten środek zapobiegawczy w związku z postanowieniem marszałka Sejmu stwierdzającym objęcie przez Karpińskiego mandatu europosła.

Marszałek Sejmu Szymon Hołownia przekazał w środę, że podpisał dokumenty informujące trzy osoby o pierwszeństwie przysługującym im w objęciu mandatu do Parlamentu Europejskiego. Były sekretarz w warszawskim ratuszu i były minister w rządzie PO-PSL przebywał w areszcie od lutego. Zatrzymano go w związku z tzw. aferą śmieciową. Usłyszał zarzuty korupcyjne związane z zawieraniem kontraktów na zagospodarowanie odpadów w Warszawie. W piątek Włodzimierz Karpiński oficjalnie otrzymał mandat europosła w miejsce wybranego do Sejmu Krzysztofa Hetmana.

"Szymon Hołownia nie musiał automatycznie podejmować decyzji w sprawie Włodzimierza Karpińskiego. 3 lata temu podobny przypadek był w Hiszpanii i tamtejszy SN odmówił, i to wbrew TSUE, uznania immunitetu wybranemu politykowi. Miało nie być azylu, a jest po kilku dniach..." - napisał w piątek na Twitterze wiceminister sprawiedliwości Sebastian Kaleta.

Do wpisu dołączył wycinek z artykułu opisującego sprawę z 2020 r., kiedy "Hiszpański Sąd Najwyższy orzekł, że skazany w październiku na 13 lat więzienia kataloński separatysta, Oriol Junqueras, w związku z wyrokiem skazującym w jego sprawie nie jest chroniony immunitetem wynikającym z mandatu europarlamentarzysty, który zdobył w wyborach z 2019 roku".

Kaleta zauważył, że nie można automatycznie postawić znaku równości między sprawami, ale "sporządzenie analiz i opinii, w tym sejmowej komisji, czy też skierowanie odpowiednich wniosków do sądów lub TK, jak najbardziej wchodziło w grę". "Wygrał partyjny interes" - dodał wiceszef MS.

"W momencie wyboru Junqueras przebywał w areszcie ponad 1,5 roku, czyli dłużej niż Karpiński. Został skazany w październiku 2019 roku, czyli po wyborach. (...) Dlatego tak ekspresowe uznanie immunitetu Karpińskiego przez Szymona Hołownię należy ocenić negatywnie. Mógł poddać sprawę szerszej analizie, również innych organów. Nie zrobił tego" - napisał Kaleta.

Karpiński kandydował w 2019 r. w wyborach do Parlamentu Europejskiego z listy Koalicji Europejskiej. Nie zdobył jednak mandatu europosła. Posłem PE z tej listy został Krzysztof Hetman, który w październiku tego roku zdobył mandat do polskiego Sejmu i go objął. Do PE za Hetmana trafić powinna Joanna Mucha, lecz ona także została wybrana na posłankę. Następny w kolejności do mandatu europosła byłby Riad Haidar, ale polityk zmarł w maju br. Mandat europosła przypada więc kolejnemu kandydatowi - właśnie Włodzimierzowi Karpińskiemu. (PAP)

Autor: Adrian Kowarzyk

mmi/