W najnowszej aktualizacji wywiadowczej poinformowano, że 1 lipca Rosja podniosła ceny gazu na rynku krajowym o 11,2 proc., a podwyżka ta niemal na pewno ma zwiększyć przychody z rynku krajowego w obliczu zmniejszenia wielkości eksportu gazu do Europy. To z kolei jest konsekwencją sankcji nałożonych na Rosję po napaści na Ukrainę oraz celowego zmniejszenia przez nią eksportu do Europy w odpowiedzi na te ograniczenia. Przypomniano, że w 2023 roku Gazprom odnotował stratę netto w wysokości około 629 mld rubli (6,9 mld dolarów), co było jego największą roczną stratą od 25 lat (https://tinyurl.com/24s64pt3).
Jak dodano, uważa się, że Gazprom, będący największym państwowym koncernem energetycznym, ma monopol na dostawy na rynek krajowy, zatem podwyżki cen są regulowane przez rosyjski rząd. To nie dotyczy innych producentów, takich jak Novatek, którzy mają mniejszy udział w rynku.
"Inflacja w Rosji prawdopodobnie pozostanie w drugiej połowie 2024 roku powyżej celu Banku Centralnego, wynoszącego 4 proc. To częściowo jest spowodowane wzrostem krajowych cen gazu wraz ze wzrostem innych rachunków oraz zwiększonymi wydatkami rządowymi – co jest głównie napędzane rosnącymi wydatkami na wojnę na Ukrainie" – oceniono.
Zwrócono uwagę, że ceny gazu dla rosyjskich gospodarstw domowych wzrosły od początku inwazji o około 34 proc., choć Rosja była w 2023 roku drugim największym na świecie producentem gazu ziemnego. Przewiduje się, że wzrosną one o kolejne 8,2 proc. w 2025 roku, co niemal na pewno będzie przyczyniać się do presji inflacyjnej w rosyjskiej gospodarce i zmniejszy siłę nabywczą obywateli. (PAP)
pp/