![Palestyńczycy przygotowujący posiłki w Strefie Gazy, fot. PAP/AA/Abaca](/sites/default/files/styles/main_image/public/202401/pap_20231127_0FK.jpg?itok=II_--UDc)
W Rafah jest ponad milion uchodźców, a ONZ twierdzi, że rodziny często przez cały dzień muszą obejść się bez jedzenia, relacjonuje stacja.
Nabil Naser uciekł z północnej Gazy do Rafah. Spędził cały dzień w kolejce po chleb. Powiedział Sky News, że do czasu ponownego otwarcia piekarni w tym tygodniu w mieście nie można było kupić chleba, a jedynym sposobem, aby go zdobyć, było jego upieczenie na otwartym ogniu.
„Przysięgam, że dzisiaj stałem dziesięć godzin, żeby zdobyć tę torbę chleba. Tak jest w tym kraju. Tylko jedna lub dwie piekarnie na całe Rafah. Chcemy więcej niż jedną piekarnię. Powinno być ich co najmniej dziesięć” – dodał Naser.
Palestyńczycy pieką chleb w pobliżu ruin domów zniszczonych podczas nalotów. W Chan Junis podczas ucieczki „wszyscy piekliśmy chleb na otwartym ogniu – powiedział Naser. - Zbieraliśmy drewno na opał i na blasze piekliśmy chleb” - dodał.
Dostawy żywności dla Gazy skurczyły się prawie do zera od początku wojny, kiedy Izrael rozpoczął całkowite oblężenie tego terytorium - relacjonuje Sky News. (PAP)
sma/