Zmarli turyści pochodzili z Australii, Danii, USA i Wielkiej Brytanii. Do wszystkich przypadków zatrucia doszło w miejscowości Vang Vieng, popularnej wśród tzw. backpackerów - niezbyt zasobnych młodych ludzi podróżujących z plecakiem w egzotyczne i niedrogie miejsca.
Policja zatrzymała menedżera hostelu, który częstował gości wódką firmy Tiger, oraz kilku pracowników.
Rząd Australii w piątek wydał ostrzeżenie dla turystów o "potencjalnym zagrożeniu związanym szczególnie z koktajlami zawierającymi produkty spirytusowe".
Podobne ostrzeżenia wydały też inne kraje. Władze Wielkiej Brytanii podkreśliły, że turyści spożywający alkohol powinni kupować go wyłącznie w licencjonowanych sklepach i zachować szczególną ostrożność, gdy są częstowani drinkami"
Nieuczciwi producenci często dodają metanol do swoich wyrobów - napisał "The Guardian", dodając, że substancja może też znaleźć się w niefachowo destylowanym alkoholu.
Rząd Laosu zapewnił, że postawi sprawców przed wymiarem sprawiedliwości, i przekazał kondolencje rodzinom zmarłych, nie informuje jednak szerzej o dochodzeniu policyjnym.
Brytyjska gazeta skonstatowała, że bary w otoczonym wzgórzami Vang Vieng były w ostatnich dniach pełne klientów, choć większość z nich unikała napojów spirytusowych, wybierając butelkowane piwo lub soju – koreański destylowany napój alkoholowy.(PAP)
os/ akl/ sma/