Sprawa organizacji lotu do Smoleńska w 2010 r. Sąd Najwyższy uchylił wyrok. "To anarchia"

2023-12-12 14:59 aktualizacja: 2023-12-12, 19:02
Szczątki prezydenckiego samolotu Fot. SERGEI CHIRIKOV/PAP/EPA
Szczątki prezydenckiego samolotu Fot. SERGEI CHIRIKOV/PAP/EPA
Sąd Najwyższy uchylił we wtorek wyrok w sprawie organizacji lotu do Smoleńska w 2010 r. m.in. wobec skazanych w tej sprawie b. szefa KPRM Tomasza Arabskiego i urzędniczki Moniki B. Sprawą ponownie ma zająć się sąd apelacyjny.

Głównym powodem uchylenia wyroku – jak uznał SN – była "nienależyta obsada" sądu II instancji. Chodziło m.in. o wyłonienie dwojga sędzi rozpatrujących sprawę w SA w procedurze przeprowadzonej już przed Krajową Radą Sądownictwa po 2017 r. i reformie tej instytucji.

Oskarżeni i oskarżyciele mają prawo do tego, aby ich sprawę rozstrzygnął sąd, wobec którego nie będzie wątpliwości - mówiła w uzasadnieniu wtorkowego wyroku SN ws. organizacji lotu do Smoleńska sędzia Małgorzata Wąsek-Wiaderek.

"W składzie sądu dwóch z trzech sędziów powołano w tzw. nowej procedurze" – przypomniała w ustnym uzasadnieniu wtorkowego wyroku SN sędzia Wąsek-Wiaderek. Dodała, że SN miał obowiązek zbadać, czy sąd, który w tej sprawie orzekał, "dla obiektywnego, z zewnątrz patrzącego obserwatora, będzie poza wszelkim podejrzeniem".

Jak podkreśliła sędzia Wąsek-Wiaderek, "oskarżeni i oskarżyciele mają prawo do tego, aby ich sprawę rozstrzygnął sąd, co do którego obiektywny obserwator nie będzie mógł sformułować wątpliwości, że być może sędzia kierował się czymś innym, skoro od kilku lat jego kariera zawodowa zależy od władzy wykonawczej".

Jak zaznaczyła sędzia SN, "samo w sobie powołanie sędziego z udziałem nowej KRS nie powoduje jeszcze sądu nienależycie obsadzonego". "Ale jeśli temu towarzyszą inne okoliczności świadczące o działaniach sędziego, czy o przyjmowaniu pewnych funkcji od władzy wykonawczej, które mogą u postronnego obserwatora takie właśnie uzasadnione wątpliwości wywołać, to mamy do czynienia z sądem nienależycie obsadzonym".

"Tak właśnie zdaniem SN stało się w tej sprawie" – oceniła sędzia Wąsek-Wiaderek.

Według SN, inne rozstrzygnięcie, niż uchylenie wyroku, groziłoby wniesieniem skargi do Europejskiego Trybunału Praw Człowieka. Dodała, że zadaniem SN jest też to, aby ewentualne naruszenia prawa rozstrzygać w Polsce, a "nie pozwalać, by sprawa dotarła do ETPC".

Proces był zainicjowany z oskarżenia bliskich ofiar katastrofy. Jego podstawą był art. 231 Kodeksu karnego, który przewiduje do 3 lat więzienia za niedopełnienie obowiązków funkcjonariusza publicznego. Akt oskarżenia wniesiono po tym, gdy Prokuratura Okręgowa Warszawa-Praga umorzyła prawomocnie śledztwo w sprawie organizacji lotów premiera i prezydenta do Smoleńska 7 i 10 kwietnia 2010 r.

W czerwcu 2019 r. warszawski SO w I instancji nieprawomocnie skazał Arabskiego na 10 miesięcy więzienia w zawieszeniu na 2 lata. Sąd orzekł też wówczas o winie urzędniczki kancelarii premiera Moniki B., która została skazana na 6 miesięcy pozbawienia wolności w zawieszeniu na rok. Troje pozostałych oskarżonych urzędników - Miłosława K. z kancelarii premiera oraz Justynę G. i Grzegorza C. z ambasady RP w Moskwie - sąd uniewinnił.

W czerwcu 2021 r. Sąd Apelacyjny w Warszawie utrzymał kary wymierzone Arabskiemu i B. w I instancji. Jedyną zmianą była modyfikacja opisu zarzuconego im czynu. Chodziło o poszerzenie go o wzmiankę dotyczącą działania na szkodę interesu publicznego i interesu prywatnego. Utrzymane zostały wtedy także wszystkie uniewinnienia.

Zarzuty w skierowanych do SN kasacjach obrońców dotyczyły m.in. nienależytej obsady sądu odwoławczego z powodu wyłonienia dwojga sędzi w procedurach przed zreformowaną KRS. Chodziło o sędzię Izabelę Szumniak oraz sędzię Annę Kalbarczyk. Obrona wskazywała także np. na fakt, iż sędzia Szumniak jest prezesem Sądu Dyscyplinarnego przy Sądzie Apelacyjnym w Warszawie.

Sebastian Kaleta o uchyleniu wyroku: to jest anarchia

To jest anarchia. Anarchia antydemokratyczna i łamiąca zasady konstytucji - ocenił wiceminister sprawiedliwości Sebastian Kaleta, odnosząc się do orzeczenia.

"To jest anarchia. Anarchia antydemokratyczna i łamiąca zasady konstytucji. Owoc totalności opozycji, jej sędziowskich sojuszników, ale i uległości naszego obozu. Zgody na to, by kwestionować obowiązujące prawo" - napisał na platformie X wiceminister Kaleta odnosząc się do informacji o uchyleniu wyroku.

Jak dodał "teraz ekipa Tuska będzie udawać, że 'przywracają' praworządność, aby było tak, jak było". "Sędziowie sami się mają wybierać, a w sądach obowiązywać ma doktryna Neumanna" - napisał Kaleta.

(PAP)

autor: Marcin Jabłoński

jos/ kw/ mar/