Wojewoda dolnośląski podczas konferencji prasowej z udziałem m.in. ministra rozwoju i technologii Krzysztofa Paszyka i marszałka województwa Pawła Gancarza przypomniał, że szczyt fali powodziowej na Odrze opuścił woj. dolnośląskie i jest w woj. lubuskim.
„W dalszym ciągu fala idzie – ona jest spłaszczona i długa, więc musimy monitorować wały i tutaj cały czas akcja kryzysowa trwa” – powiedział wojewoda.
Dodał, że trwa sprzątanie i szacownie strat. Zaznaczył, że po badaniu budynków okazało się, że część z tych, które wydawały się, że ludzie mogą do nich wrócić, nie nadaje się do użytku i będzie trzeba je odbudować, więc trzeba ich mieszkańcom znaleźć dach nad głową.
Wojewoda poinformował, że na Dolny Śląsk trafi 100 kontenerów mieszkalnych. Będą to miejsca tymczasowego pobytu dla osób, których domy muszą zostać odbudowane lub wyremontowane.
„Te osoby przebywają teraz u rodzin, przyjaciół lub na przykład w szkołach czy w obiektach uzdrowiskowych” – powiedział wojewoda.
Awiżeń pokreślił, że nadal jest problem z przejazdem niektórymi drogami w regionie. Do tej pory na przykład do Lądka–Zdroju i Stronia Śląskiego przekazano 51 mln zł na bieżące likwidowanie szkód popowodziowych.
„To nie jest odbudowa, ale likwidowanie bieżących szkód” – dodał wojewoda wskazując, że koszty odbudowy będą bardzo duże.
Poinformował, że powstał zespół przy wojewodzie dolnośląskich, w skład którego wchodzą przedstawiciele sanepidu i służby zdrowia. Zajmuje się on zagrożeniem epidemiologicznym związanych z zaleganiem odpadów popowodziowych na ulicach zdewastowanych przez wodę miejscowości.
Marszałek Gancarz powiedział, że popowodziowe odpady komunalne są teraz sprawą pilną.
„One są teraz gromadzone na ulicach miejscowości. Jest potrzebne szybkie działanie, bo zaleganie tych śmieci może grozić epidemią” – zaznaczył Gancarz.
Poprosił, aby pomoc humanitarna była kierowana do hubów regionalnych, a nie do poszkodowanych miejscowości. „My tę pomoc dostarczymy tam, gdzie trzeba i w odpowiednim momencie” – dodał Gancarz.
Zaapelował też do turystów, którzy odwołują zaplanowane pobyty na Dolnym Śląsku.
„Zweryfikujcie państwo, czy dana miejscowość ucierpiała w powodzi, ponieważ bezpośrednio pokrzywdzonych wielką wodą jest kilka gmin na Dolnym Śląsku, pozostałe, oprócz niewielkich ubytków w infrastrukturze, mogą pełnić swoją funkcję” – powiedział Gancarz. (PAP)
pdo/ joz/ jpn/ know/