45-letni muzyk, zdobywca ośmiu prestiżowych nagród Grammy, wystąpi w niedzielę przed 65 tys. widzów i dziesiątkami milionów telewidzów podczas Super Bowl.
"Wszędzie krążą playlisty, ludzie próbują dowiedzieć się, którą piosenkę wykonam jako pierwszą, którą jako ostatnią, kto wyjdzie ze mną na scenę. Miałem wiele pomysłów na to, z kim chciałbym dzielić tę chwilę i myślę, że ludzie, z którymi zamierzam to zrobić, zasłużyli na to dzięki temu, czego dokonali w swojej karierze, niezależnie od tego czy razem współpracowaliśmy" – przyznał Usher podczas konferencji prasowej.
Muzycy, którzy dotychczas współpracowali z gwiazdą R&B, to m.in. Beyonce, Jay-Z, Alicia Keys czy Taylor Swift, która najprawdopodobniej pojawi się w niedzielę na trybunach, by kibicować swojemu partnerowi, zawodnikowi Kansas City Chiefs Travisowi Kelce.
Koncert w przerwie Super Bowl co roku jest uważany za jedno z największych wydarzeń muzycznych w Stanach Zjednoczonych.
Przed Usherem podczas Super Bowl wystąpiły wielkie gwiazdy takie jak Michael Jackson, Prince, Rolling Stones, Bruce Springsteen, U2, Stevie Wonder czy Paul McCartney.
Przed rokiem główną gwiazdą koncertu w przerwie meczu była Rihanna. W spektakularnym występie pojawiła się zawieszona na platformie nad boiskiem - był to jej pierwszy solowy koncert od siedmiu lat.
W 58. finale ligi futbolu amerykańskiego zmierzą się obrońcy tytułu Kansas City Chiefs z San Francisco 49ers. Mecz o tytuł NFL to co roku najchętniej oglądane wydarzenie w amerykańskiej telewizji, mające kluczowe znaczenie dla sektora reklamowego. 30-sekundowe spoty kosztują miliony dolarów.(PAP)
pp/